Drogie i Kochane Siostry,
piszę do Was, aby podzielić się moją radością. Piszę dopiero teraz, ale nie
zapomniałam, zachowałam tę wiadomość, tyle się w moim życiu wydarzyło. W
październiku 2011 roku zwracałam się z prośbą o modlitwę wstawienniczą o
poczęcie dziecka. Zapewniałyście mnie wtedy o modlitwie przez wstawiennictwo
Sługi Bożej Anieli Godeckiej. Jeszcze wtedy czarne były moje dni, smutku,
rozpaczy, tęsknoty ale nie wiedziałam jakie plany szykuje dla mnie Pan. W
Styczniu 2012 roku przeszłam pomyślnie laparoskopię usunięcia jednego jajowodu,
już wtedy lekarz zapewniał mnie, że mam duże szanse na poczęcie, bowiem to co
było chore zostało usunięte. Mimo to ciąża nie nadchodziła. Nie ustawałam wtedy
w modlitwach. Przestałam już odwiedzać lekarza co miesiąc. Zawierzyłam wszystko
Bogu. W lipcu stał się CUD - zaszłam w ciążę, całkowicie naturalnie.
Dowiedziałam się o niej w sierpniu 2012 roku. Jakie było moje zdziwienie i
radość kiedy lekarz powiedział że noszę w sobie DWA serduszka. Całą ciążę modliłam
się z mężem bowiem była to ciąża bliźniacza wysokiego ryzyka. Moje córki
przyszły na świat 19 marca 2013 roku, szczęśliwie sprowadził je Św. Józef.
Jedna z nich to Michalinka druga Anielka. Są całym moim światem, rozwijają się
dobrze, kocham je i mam wielki dług wdzięczności wobec Boga. Dziękuję Wam
Siostry za modlitwę, dziękuję Ci Anielo Godecka, miej w opiece swoją
imienniczkę i jej siostrę. W załączniku przesyłam zdjęcie, pozdrawiam, Bóg
zapłać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz