Myśli Matki Anieli Róży Godeckiej - luty

1.  Miłość prawdziwa nie jest w uczuciu, ale w woli, jest to skłonność do pewnego przedmiotu. Jeżeli przedmiotem tym będzie Bóg, wtedy będziemy szczęśliwi, bo będziemy zawsze pragnęli spełniać Jego wolę.

2. Powinnyśmy robić tak jak człowiek, który chce kupić plac dla zabezpieczenia sobie starości. Otóż taki człowiek wszystkiego sobie odmawia, znosi nieraz niewygody różne, nie doje i nie dośpi, aby grosz do grosza ciułać. A my musimy kupić sobie plac w niebie i zabezpieczyć się na czarną godzinę śmierci, co przecież jest dla nas wszystkim.

3. Praca wtedy tylko idzie dobrze, jeżeli Bóg błogosławi, ale tam, gdzie Bóg nie jest na pierwszym miejscu, błogosławieństwa Jego być nie może, bo to pogańska praca, jeżeli się haruje tylko dla grosza.

4. Powinnyśmy zawsze patrzeć na to, co i jak Pan Bóg robi i według tego sąd wydawać. Czy może być szerszy rozmach nad wszechświat, a obok tego większa drobiazgowość w wykończeniu najdrobniejszej trawki lub robaczka? Prawdziwie wielcy tego świata łączą również jedno z drugim, ale ludzie powinni dopełniać się wzajemnie i wspólnymi siłami wielkich rzeczy dokonywać.

5. Szanować starszych trzeba zawsze, nigdy nie ubliża sobie ten, co innych szanuje, tylko ten, co się wynosi i pomiata drugimi, daje tym dowód, że jest źle wychowany, a następnie, że w nim wcale nie ma pokory.

6. Trzeba nieraz użyć środków, które ból sprawiają i leczą zarazem, zabijając zarazki, ale jątrzenie i drażnienie rany tylko w gorszą chorobę wpędzić może, rozgoryczając duszę. Trzeba zawsze uważać, żeby wypędzając chorobę z ciała, nie wypędzić zarazem i życia przez nieodpowiednie środki; tym bardziej trzeba tego pilnować w chorobach duszy, żeby jej nie złamać.

7. Pamiętaj o tym, że kara jest lekarstwem, a każdy lekarz roztropny czeka chwili odpowiedniej. 

8.  Podobno każdy chory jest największym bogaczem, bo potrafi wykupywać więźniów (z czyśćca), niewolników z niewoli szatańskiej, potrafi być misjonarzem, budować kościoły, zakłady wychowawcze i szkoły dla pogan i dla swoich, a to wszystko za cierpliwe znoszenie różnych kolek, strzykania i łamania w naszym biednym, grzesznym ciele. Trzeba korzystać.

9. Trzeba zawsze ufać opatrzności Bożej, bo ta ufność jest zawsze dowodem miłości, ten tylko nie ufa, kto nie miłuje.

10. Nie sztuka, stojąc na czele, wydawać rozkazy i wymagać uległości, ale trzeba sercem wchodzić we wszystkie potrzeby i umieć wszystko znosić od wszystkich, a im kto wyżej stoi, tym w większym stopniu sztukę tę posiadać powinien.

11. Módl się jak serafin, proś wytrwale jak żebrak, a pracuj jak wół. Wtedy będzie dobrze wszystko.

12. Pragnę być wszystkim dla wszystkich, to jest takim popychadłem, które się nadaje do zatkania każdej dziury, mniejszej czy większej.

13. Policzki, to jest upokorzenia, to są odznaki honorowe, które Pan Jezus daje swoim żołnierzom jak krzyże „Virtuti Militari”, rycerze Boga muszą być pasowani policzkami, upokorzeniami. Więc się tym nie smuć, jak cię ludzie kopią i upokarzają, ale dziękuj Bogu, żeś na ten zaszczyt zasłużyła.

14. Nie ten, co dobrze zaczął, ale ten, co dobrze skończył, weźmie nagrodę.

15. Mniejsza o ciało, kiedy chodzi o dobro duszy, lepiej umrzeć niż duszę stracić.

16. W każdej okoliczności mówmy: Deo gratias, a zrobi nam się słodko i miło i żadne narzekanie przystępu do nas nie będzie miało.

17. Bóg miłosierdzie swe i Opatrzność okaże tam, gdzie spotka serce czułe i miłosierne dla otoczenia i bliźnich.


18. Bóg wszystkim kieruje – trzeba wszystko, co daje, przyjmować z poddaniem się z miłością i ufnością.

19. Nie pożeraj tak łapczywie książek, bo przecież z tego mały jest pożytek, jak się łyka tylko; trzeba przetrawić każde zdanie, żeby nam w krew weszło i w czynach się okazało.

20. Niech Bóg będzie uwielbiony za wszystko.

21. Niech się dzieje wola Boża zawsze i wszędzie i we wszystkim – ja nie chcę narzekać nigdy.

22. W Bogu ufność moją położyłam, a nie będę zawiedziona na wieki. Niech się dzieje wola Boża we wszystkim, a Imię Pańskie niech będzie zawsze uwielbione.

23. Chcę ukryć się w Jezusie, Jezusa kochać, zjednoczyć się z Jezusem i iść z Nim na podbój dusz (modlitwą, przykładem, pracą).

24. Przecież Pan Bóg chce, żeby każdy człowiek pracował, póki żyje, według sił i możności, więc jak tracimy zdolność do pracy, powinnyśmy jednak nie ustępować ani poddawać się lenistwu, ale mówić sobie: nie mogę pracować prawą ręką, będę pracowała lewą i nogami, stracę nogi, to mi jeszcze jedna ręka pozostaje i głowa, więc będę robiła, co będę mogła, a choćbym całkiem ruszać się nie mogła, to mi pozostaje jeszcze praca wewnętrzna, najcenniejsza i najmilsza Bogu, a jak nie będę mogła rozmyślać, to będę powtarzała akty strzeliste, a jeżeli i język kołkiem stanie, to sercem będę mówiła: Boże bądź uwielbiony, Deo gratias.

25. Kto chce być sprawiedliwy sam względem wszystkich, nie powinien wymagać od nikogo sprawiedliwości dla siebie, ale szukać jej tylko u Pana Boga, to On jeden jest sprawiedliwy i da każdemu zapłatę według jego zasług. Inaczej człowiek musiałby ciągle mieć serce rozdarte.

26. Zniechęcenie to woda na młyn szatana, ponieważ ono mu napędza najwięcej dusz do piekła.

27. Nigdy nie poddawać się niepokojom żadnym. Bóg jest Bogiem pokoju i nie chce, abyśmy Mu służyły w niepokoju i udręczeniu. Zsyła wprawdzie wyrzuty sumienia, które sprawiają niepokój, ale dlatego tylko, żeby przez ten niepokój zbawienny uleczyć duszę ze spokoju fałszywego, który może doprowadzić do piekła.

28. Staraj się upadki swoje obracać na większą chwałę Bożą, to jest: przepraszaj Go z miłością za wszystko i wynagradzaj aktami cnót przeciwnych. Bądź pewna, że wtedy Pan Bóg będzie miał większą chwałę z twoich upadków niż z tego, jakbyś ich nie popełniła wcale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz