Myśli Matki Anieli Godeckiej na czerwiec

1. Opatrzność Boża wszystkim kieruje dla naszego dobra duchowego, przede wszystkim więc trzeba przyjmować wszystko z miłością i poddaniem się świętej woli Bożej.

2. Trwaj mężnie i nie poddawaj się pokusie.

3. Nigdy nie trzeba sobie wybierać, ale przyjmować z wdzięcznością to, co Bóg daje.

4. Dusza prawdziwie doskonała powinna być zawsze jednostajna i powinna umieć służyć Bogu zawsze jednakowo, czy to w czasie pociech, czy w czasie cierpień, bo tylko doskonałe spełnianie woli Bożej jest dowodem prawdziwej miłości ku Niemu, ponieważ wymaga ustawicznego wyrzekania się woli swojej własnej.

5. Trzeba zwlekać ze siebie starego człowieka, a przyoblekać się w nowego, czyli pracować nad sobą, wyniszczać swoje "ja", żeby stawać się takimi, jakimi Pan Jezus nas chce mieć: cichymi i serca pokornego.

6. Pan Bóg czuwa nad każdą duszą ufającą Mu i nie dopuści, żeby jej się stała krzywda, jeżeli jest posłuszna.

7. Nie zniechęcaj się swymi upadkami, tylko nie leż w nich, ale zrywaj się zaraz i idź dalej przy pomocy Bożej.

8. Zawsze dobrem za złe oddawajcie.

9. Przede wszystkim trzeba ukochać wolę Bożą i wszystko przyjmować z radością i miłością, co Pan Bóg na nas ześle i czego od nas zażąda.

10. Jedyną drogą do uświęcenia duszy jest umiłowanie woli Bożej i pełnienie jej na każdym kroku w najdrobniejszych rzeczach.

11. Rób wszystko tak, jakbyś nigdy nie miała opuścić tego domu, a serce miej tak oderwane od niego, żebyś go mogła opuścić choćby dziś, bez żalu. Tak powinni robić wszyscy ci, którzy dla Boga pracują. Pragnąć orać dla Boga całe życie, a zbieranie plonów zostawić innym.

12. Zaufaj Panu Bogu całym sercem, ufność ta nikogo nie zawiodła i ciebie nie zawiedzie.

13. Tyle naszego na tym świecie, co wycierpimy, a pragnieniem jedynym naszym niech będzie zawsze, abyśmy pełniły wolę Bożą.

14. Jak wola jest dobra i szczerze Panu Bogu poddana, to Pan Bóg sam nasze braki na dobre obraca.

15. Trzeba ciągle umierać dla siebie, aby żyć dla Pana Boga, to jest zapominać o sobie, deptać swoją miłość własną dla miłości bliźniego, w którym zawsze trzeba widzieć Boga i tak z nim postępować, jakbyśmy z Panem Bogiem postąpiły, gdybyśmy Go zobaczyć mogły, to jest, gdy by Pan Jezus był na miejscu tej siostry lub innego bliźniego.

16. Trzeba ciągle pracować nad sobą, nie folgując sobie nigdy pod pozorem starości, bo człowiek im starszy, tym powinien być pod tym względem pracowitszy i bardziej giętki, i mocny jak stare wino, które nabiera wartości w miarę, jak się starzeje. Trzeba tylko pilnować, żeby było dobrze zakorkowane, żeby się żadne muchy ani kurz do wnętrza nie dostały, to jest, żeby do duszy naszej żadna ani najmniejsza złość się nie dostała, która potrafi całą wieloletnią pracę popsuć i wstrętną Panu Jezusowi uczynić.

17. Nam się należy, krótko mówiąc, szukać królestwa Bożego, a o resztę Bóg sam się postara.

18. Łóżko chorego jest kopalnią złota, bo za cierpienia, zniesione cierpliwie dla miłości Bożej, można dużo uprosić u Pana Boga.

19. Każdy powinien czuwać nad sobą, bo inaczej i sto przełożonych nie upilnuje od złego, jak kto sam nie dba o siebie.

20. Jak człowiek ma dobre chęci i pragnie jedynie przypodobać się Bogu i Jego samego szuka, to mu Pan Bóg też i dopomaga.

21. Im więcej człowiek przygląda się swoim kłopotom i krzyżom, tym więcej widzi dobroć Bożą i zamiast narzekać, musi gorąco dziękować.

22. Trzeba zawsze ufać, że jesteśmy w rękach i w sercu naszego Najukochańszego Ojca Niebieskiego, który lepiej od nas wie, czego nam potrzeba i co dla nas jest pożyteczniejsze, i przygotował na pewno dla każdej z was miejsce i pracę odpowiednią.

23. Kochającym Boga wszystko na dobre wychodzi.

24. Powinnyśmy te nasze plecaki starać się opróżnić, bo są napakowane po troszku zazdrością, miłością własną, próżnością, czyli starym człowiekiem, którego powinnyśmy wyrzucać po kawałku, uśmiercać ustawicznie, żeby z pustą torbą stanąć u drzwi wieczności.

25. Nas wszystko powinno podnosić do Boga, nawet krzyże i niepowodzenia, i pokusy, i upadki, i niedołęstwo nasze, jednym słowem - wszystko.

26. Korzystaj z czasu utrapienia, bo się obróci w wesele, jeżeli z niego skorzystasz należycie.

27. Nie wtedy życie jest święte, kiedy płynie spokojnie, bez przeszkód, ale wtedy, kiedy zwalczamy wszystkie przeszkody i trudności dla miłości naszego Boga, kiedy się nie zniechęcamy, ale czekamy z poddaniem się woli Bożej, chętnym i wesołym, kiedy zechce krzyż ten zdjąć z naszych ramion.

28. Jeżeli mamy wspólnie pracować i krzyż dźwigać, i pomagać wzajemnie we wszystkich uciskach i utrapieniach, to musimy miłować się wzajemnie, "więcej niż matka rodzona dziecko miłuje", bo bez miłości tej czystej i bezinteresownej nie podobna krzyża swego dźwigać, a tym bardziej jeszcze komuś dopomóc, cyrenejczykiem być.

29. Trzeba zapomnieć o sobie pod każdym względem i szukać tylko Boga, i to na krzyżu.

30. Nieufność we własne siły zawsze popycha nas do Boga i każe na Nim się opierać i w Nim mocy i podpory szukać i czuwać nad sobą, a w tych tylko warunkach można żyć duchowo i rozwijać się.

S. Oliwia Kusek, Z Róża na każdy dzień, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz