Myśli Matki Anieli Róży Godeckiej - styczeń

1. Trzeba wszystko przyjmować z ręki Bożej jako dar jego opatrzności.

2. Prawdziwie jedynym lekarstwem na wszystkie troski i niepokoje jest bezgraniczna ufność w Bogu.

3. Jeden jest tylko niezmienny przyjaciel - Bóg.

4. Kochaj Boga we wszystkim i we wszystkich, a wszystko w Bogu.

5. Człowiek, który kocha Boga, a więc i bliźniego, nie może obojętnie przechodzić ponad cierpieniami swoich bliźnich, ale musi je odczuwać żywo i serdecznie, jakby sam to cierpiał, a nawet na swoje własne cierpienia człowiek taki jest bardziej obojętny niż na cierpienia innych.

6. Miłość Bożą może nas uczynić twardymi i bezwzględnymi dla siebie samych, ale nigdy dla bliźnich.

7. Potrzeba zapomnieć o sobie, oddać siebie w ręce Boga i nie pytać, co On z nami zrobi i czy o nas nie zapomni.

8. Im człowiek jest twardszy dla siebie, tym czulszy i wrażliwszy staje się na cierpienia drugich.

9. Komuż zaufamy, jeżeli boimy się zaufać Bogu?

10. Im mniej człowiek ma pomocy od ludzi, tym bliżej ma przy sobie Boga.

11. Trzeba znosić wszystko od wszystkich, a nawzajem nie dać cierpieć nikomu.

12. Choroba to żniwo, to kopalnia złota, za które można kupić sobie niebo, a więc i Boga samego, bo bez Boga nieba nie ma.

13. Płać dobrem za złe, niech to będzie twoje zemstwa dla miłości Bożej, a przekonasz się, jakie owoce ta zemstwa przyniesie.

14. Dla miłości można się zdobyć na wszystko.

15. Pamiętaj zawsze, że cierpienia są to dary Boże, za które sobie niebo zdobyć możemy i powinniśmy, i zdamy z tego rachunek przed Panem Bogiem.

16. Przeciwności są jak schody, które na wysokie piętra prowadzą, niby zawadzają, a prowadzą coraz to wyżej.

17. Duch Boży to skarb największy i o ten skarb powinniśmy dbać z całej siły - szukać królestwa Bożego, a resztę Bóg nam da.

18. Serce przepełnione wdzięcznością nigdy smutne być nie może, bo wdzięczność zawsze przynosi radość duszy i zadowolenie.

19. Doświadczenia, które Bóg zsyła, trzeba przyjmować z miłością i wdzięcznością, bo Bóg daje je nam z miłości, dla naszego dobra, więc korzystajmy z nich.

20. Ta droga jest najpewniejsza, jedyna, która prowadzi duszę prosto do celu, pomimo że na niej nie brakuje krzyżów i krzyżyków fabrykowanych przeważnie przez miłość własną, która najwięcej staje w poprzek woli Bożej.

21. Jeżeli chcesz być zawsze szczęśliwą, ukochaj nade wszystko wolę Bożą i nie pragnij niczego więcej, tylko tego, co On chce.

22. Strzeż się tylko zniechęcenia, ale po każdej nieudanej sprawie zaczynaj na nowo.

23. Człowiek nie jest w stanie ogarnąć wszystkiego, więc chwyta dużo, a robi mało i źle, bo niedokładnie. Lepiej zawsze robić mniej, a dobrze, dokładnie i sumiennie. I pamiętaj, że nigdy nie osiągniesz spokoju i równowagi, póki twoja praca nie będzie unormowana.


24. Tyle jest naszego na tym świecie, ile wycierpimy dla miłości Bożej, bo ten Ojciec najlepszy zapisuje każdy ból, zbiera każdy cierń i wije z nich wieniec zasług na całą wieczność.

25. Zawsze oświecony rozum jest najlepszym stróżem i doradcą duszy człowieka, który ma dobą wolę. Sama praktyka, ze względu na niestałość i nędzę naszą, nie jest dostateczna, bo często zależy od upodobania, a któż nie doświadczył zmienności upodobań swoich?

26. Same uczucia nie wystarczają, trzeba czynnie kochać Boga. Żeby kochać czynami, trzeba rozumieć dobrze, co trzeba czynić.

27. Doskonałość jak dąb powinna rosnąć powoli, ale trwać wieki, nie jak grzyb, co to rano się pokaże, a wieczorem staje się próchnem.

28. Tego, kto kocha wolę Bożą, nic nie denerwuje, a więc i nerwy się nie szarpią, a słowa: "Bóg tego chce", lepiej uspokoić potrafią niż najskuteczniejsze krople i inne leki i nerwy, bo przywracają spokój duszy, każda przykrość miła się staje, a człowiek, zamiast jęczeć i krzyczeć, tuli się sercem do Boga i oświadcza Mu, że to, co z jego ręki pochodzi, jest zawsze najmilsze.

29. Zadaniem całego życia naszego jest urobienie duszy naszej na wzór Pana Jezusa, wyrzeźbienie obrazu Jego w tym materiale (charakter nasz i usposobienie naturalne), jaki nam Bóg dał, w kamieniu czy w marmurze, w żelazie czy w drewnie, a w dodatku jeszcze mamy go coraz to bardziej ulepszać i doskonalić, a czy podobna wyrzeźbić cokolwiek jedwabną nitką albo złotym sznureczkiem? Nie, wszystkie narzędzia muszą być z twardej stali, począwszy od młota, którym artysta odtłukuje bryłę dla nadania jej kształtu i konturu, i skończywszy na najdelikatniejszych dłutkach, którymi swoje arcydzieło wykończa. Dusza, która pragnie wykończyć obraz Boży w sobie, powinna oddać się w ręce swego Mistrza, nie wybierać narzędzi ten Boski Mistrz ma się posługiwać w pracy, ale przyjmować z radością uderzenia młotem i drapania rylcami rozmaitego gatunku. Bryła kamienna nie ma pojęcia o obrazie, jaki z niej pragnie wykuć mistrz, więc musi pozwolić robić ze sobą, co mu się podoba, póki on nie orzeknie, że już dosyć; my tak samo, jakkolwiek mamy pojęcie o wzorze, według którego mamy się urabiać, nie mamy wszakże pojęcia, jaką drogą do Niego dojść, jedyna rada na to: oddać się Mistrzowi naszemu bez zastrzeżenia, chcieć zawsze tego, czego On chce i znosić cierpliwie wszystko od wszystkich, wszystko, co Bóg bezpośrednio zsyła duszy albo przez ludzi dobrych i złych. Ludzie są dla nas tymi młotami i młoteczkami, dłutami i rylcami, ale kieruje nimi ręka Boża, ale my tej ręki często nie widzimy przez mgłę naszych ułomności, a szczególnie miłości własnej, i czujemy niechęć dochodzącą czasem do nienawiści - za to, co nas przybliża do osiągnięcia celu naszego.

30. Ten tylko, co umie dobrze milczeć, potrafi dobrze mówić i dobrze czynić i każde słowo jego ma wartość.

31. Kto chce mieć prawdziwą miłość dla wszystkich, nie powinien wymagać od nikogo miłości dla siebie.

W: S. Oliwia Kusek, Z Różą na każdy dzień, Edycja Świętego Pawła 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz