Myśli Matki Anieli Godeckiej na wrzesień

1. Ufność miłosierdziu Bożemu i ukochanie Jego przenajświętszej woli były, mogę powiedzieć, całą moją siłą wśród tych różnych przejść i sprowadzały pokój do duszy zawsze, ile razy zły duch usiłował go zamącić.

2. Zrozumiałam, że to miłująca ręka Boskiego Ogrodnika obcina jako niepotrzebne gałązki te uczucia zanadto ludzkie, że Pan Jezus chce, abym Jego tylko kochała i u Niego pociechy szukała. Zrozumiałam to wszystko i wdzięczna byłam Panu Jezusowi za wszystko, i jestem, i będę Mu dziękowała do śmierci i ufając miłosierdziu Jego, i po śmierci, przez całą wieczność, dziękować będę.

3. Serce moje całe należy do Boga i do tej rodziny nowej, którą mi On dał i że nie zamieniłabym swego obecnego życia z jego przykrościami i krzyżami na to, które opuściłam.

4. Celem moim było zawsze spełnienie woli bożej i złożenie Mu jak najwięcej ofiar, byleby postęp czynić w miłości Boga i bliźniego.

5. Złożyłam całe naszej zgromadzenie i siebie samą w ręce Boże i ufałam mocno, jak mnie Ojciec nauczył, że wtedy, kiedy ludzka pomoc zawodzi, Pan Bóg sam nami kieruje i pomaga, byleby Mu ufać całym sercem i nie gardzić pomocą ludzką, skoro ją ześle.

6. Niczego dla moich drogich sióstr nie pragnę, jak tylko żeby miały zawsze wolę poddaną woli Bożej i sumienie czyste, to jest, żeby nie tylko strzegły się grzechu jak nieszczęścia prawdziwego, ale też żeby współdziałały zawsze z łaską Bożą i żadnej łaski nie zmarnowały, bo takie, co łaski Boże marnują, nie mogą uważać, że mają sumienie czyste i że są miłe Bogu, choćby grzechów dobrowolnych się strzegły, marnowanie łask Bożych jest rzeczą straszną.

7. Nie robić tego, co chcę, tylko to, co muszę.

8. Niech zawsze towarzyszy krzyż osobisty dla mojego ciała, serca albo duszy, a szczególnie dla mojej pychy, zmysłowości i miłości własnej.

9. Tylko Bóg, któremu zawsze całym sercem i duszą ufałam, nie opuszczał nigdy i sam za rękę prowadził we wszystkim.

10. Jezu mój najsłodszy, błagam Cię przez Serce Matki Twej Niepokalanej, mieczem boleści przeszyte, obróć ku mnie, nędznej grzesznicy, oblicze Twoje przenajświętsze i wejrzyj na mnie, jak wejrzałeś na Piotra grzeszącego, i obudź serce moje z tego snu głębokiego, w jakie pogrążyły je nieprawości moje.

11. Od samego początku naszego istnienia widziałam zawsze cudowną nad nami opiekę opatrzności Bożej, więc byłam pewna, że i nadal nam jej nie zabraknie, jeżeli ze swej strony zrobimy wszystko, czego od nas Bóg wymaga, dla przypodobania się Jemu, czyli jeżeli będziemy się starały o szerzenie królestwa Jego.

12. I dopóki się tak nie usposobię, abym chętnie pragnęła być wzgardzona i opuszczona od wszystkiego stworzenia i za nic uważana, dopóty nie będę mogła ani się ustalić i uspokoić wewnątrz, ani być oświecona w duchu, ani zupełnie połączyć się z Tobą.

13. O jakże cierpię w głębi serca mego, gdy w chwili, kiedy zatapiam się myślą w rzeczach niebieskich, tłumy rzeczy ziemskich cisną się do myśli, wichrzą i rozrywają modlitwę moją.

14. Dusza Boga pełna nie umie wiele mówić do ludzi. Kto wiele z ludźmi rozmawia, jawnie pokazuje, że jest próżny, bez Boga.

15. Panie, skrusz skałę serca mego i spraw, niech strumienie łez pokutnych z niej wytrysną i płyną do śmierci mojej.

16. Panie mój, oto oddaję Ci na nowo wszystkie siły i władze duszy i ciała mego na wyłączną i całkowitą własność, bo niczego nie pragnę i posiadać nie chcę, oprócz Ciebie jednego, jedynego Dobra i Skarbu duszy mojej.

17. Jezu mój, Skarbie mój i Wszystko moje, ratuj niedołężną służebnicę swoją, przyciągnij ją mocno i przywiąż do siebie, żeby nigdy od Ciebie się nie oderwała i nie uciekła na nowo.

18. Ty wiesz, o Panie, że Cię miłuję, choć licho i nędznie, ale miłuję, i to Ciebie Jednego, i w Tobie wszystkich, i wszystko inne, rozpalaj więc serce moje ogniem miłości Twojej coraz większym i gorętszym, żeby żadne ludzkie uczucie nigdy w nim nie powstało i żeby nieprzyjaciele duszy mojej przystępu do niego nie mieli.

19. Boże wielki! Jakaż to nauka dla mnie, gdy tyle mam powodów do upokorzenia się, a szukam we wszystkim wywyższenia siebie!

20. Obieram sobie raz na zawsze życie ukryte przed światem jedynie z miłości ku Tobie i dla doskonalszego wyniszczenia się dla chwały Twojej.

21. Nie usprawiedliwiać się. Nie mówić o tym, czego dobrze nie pamiętam.

22. Nie przesadzać. Czasu nie marnować. Pokornie i z radością znosić wszelką pokutę, jaką Pan Bóg na mnie włoży.

23. Nigdy nie narzekać na to, że muszę pracować nad czymś innym, a nie nad tym, do czego czuję pociąg, nie oburzać się na to, że się ludzie na zdolnościach nie poznali.

24. Nic nie mówić, nie pisać i nie robić, nie zważywszy przed Panem Bogiem.

25. W naszym życiu ukrytym powinnyśmy w szczególny sposób ćwiczyć się w bogomyślności, bo inaczej wśród świata zginiemy, i nie zastawiać się niemożnością i brakiem czasu. Mam nadzieję w Bogu, że jeżeli w trudnych okolicznościach pozostaniemy wiernymi ćwiczeniom dla większej Jego chwały, to Pan Bóg nas nie opuści i poda nam środek do utrzymania, jakiego się nie spodziewamy.

26. Żaden robotnik nie bierze zapłaty z góry, bo ufa, że po upływie czasu umówionego odbierze swoje, a my, robotnice Boże, miałybyśmy się kłopotać i nie ufać naszemu Panu.

27. Kto temu Panu nie ufa, niech poszuka pewniejszego.

28. Pan Jezus wybrał mnie pomimo moich grzechów i niewierności. Przez dwadzieścia pięć lat byłam ślepa i nad przepaścią stałam - cudowna opieka Boska i Matki Najświętszej ustrzegła mnie, że w nią nie wpadłam; a teraz kiedy mnie Pan Jezus na drogę bezpieczną wyprowadził i oczy otworzył, miałabym Go opuścić, a raczej miałabym dopuścić, żeby choć jedna żyłka albo kropla krwi do kogo innego należała?

29. Wszystkiego powinnam używać na chwałę Bożą - zdrowia, sił, czasu i wszystkiego, co mi Bóg dał.

30. Widzę dobrze, że w chwili śmierci niczego tak żałować nie będę jak chwil zmarnowanych na próżno i tych rzeczy, którymi sobie niepotrzebnie serce zaprzątam, więc błagam Boga, żeby mi dał łaskę lepszego użycia czasu i żeby mnie ogołocił ze wszystkiego, co nie jest Bogiem. Ufam, że Serce Maryi obroni mnie od złej śmierci.

Za: S. Oliwia Kusek, Z Różą na każdy dzień, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz