Listy do m. Anieli (13)

L i s t  501

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1017
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1017
    mps AWP II A XIV cz. 5 nr 1017

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Moja dobra Matko,
przedstawiam moją potrzebę i proszę o rozeznanie czy nie można jej zaradzić. Oddawna czytam tylko poważne dzieła łacińskie lub tłumaczone z francuskiego. Nie znam nic literatury bieżącej i mam bardzo ordynarny styl, na który moja korektorka Stanisława2 zżyma się zawsze, tak dalece, że sam widzę, iż niepodobna by swoich pism do druku podawać. Ona zaś posiada dziwny dar, że nie zmieniając myśli tak przerabiała, że ja sam dziwiłem się skąd takie gładkie utwory wychodziły. Gdy mnie ostrzegłaś, że ona taka przepracowana i wy­cieńczona, więc sam cofnąłem od niej moje pisma, potem zachciało jej się wstąpić do zakonu, czemu byłem bardzo przeciwny, przedstawiając jej, że 4 zgromadzenia zrujnowała swymi poglądami. Przyznała się do tego ale zaręczyła, że się zmieniła i nie chciała iść za moją radą, ale za o. Prokopa3. Nie wiem, jak długo wytrwa tam, ale widzę, że ją tam bardzo cenią i folgują jej we wszystkim.
Jolanta4 robi małe poprawki, ale nie ma daru do przerabiania stylu. Widzę, że Olendzka5 jest bardzo oczytana i obeznana z literaturą, pomyślałem więc, czyby ona nie mogła mnie poratować. Jeżeli uważasz to za stosowne i jeżeli to nie przeszkodzi w innych zajęciach jakie ma dla Zgromadzenia, to może spróbujesz dać jej do przejrzenia "Miesiąc Boleści Maryi"6. Już go przeglądała Jolanta a o. Franciszek7 do dnia 9 porobił małe poprawki. Więc chodzi szczególnie o dalsze dni, ale jeżeli by uważała potrzebę i w poprzednich dniach poprawiać, to będę za wszystko wdzięczny. Ale ja mam bardzo wiele takich urywków, które potrzebują takich poprawek.
Z tym wszystkim bardzo Cię proszę, abyś bez ceremonii odmówiła mi, jeżeli to uważasz za niestosowne dla niej, lub niedogodne dla Zgromadzenia. Wszak i tak wielką łaskę mi zrobiłaś ofiarując Jolantę, która mi jest bardzo wielką pomocą, bez której nic bym nie mógł robić, bo ona jedna mnie wyczytuje i współpracuje.
Boże błogosław

Dziś idę na rekolekcje i proszę o modlitwy.



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany dwustronnie na kartce kratkowanej formatu: 10,7 x 20,8 cm.
2 Tj. Elekta (Stanisława Muśnicka, ok. 1865-1931) początkowo członkini Zgromadzenia Sióstr Westiarek Jezusa. W 1903 r. ich przełożona generalna Honorata Klara Rodziewicz (1868-1938) zleciła jej obowiązek współpracy z o. Honoratem przy pisaniu i wydawaniu dzieł. W 1908 r. opuściła Zgro­madzenie Sióstr Westiarek Jezusa. Po śmierci o. Honorata podjęła myśl napisania jego życiorysu, który opracowała w bardzo trudnych warunkach. Biografia o. Koźmińskiego pt.: Ojciec Honorat z Białej, kapucyn (1829-1916). Jego żywot i działalność, cz. 1-3, Kraków 1925, została powielona techniką hektograficzną. Omówienie m.in. tej pracy zob. J. Ch., Spostrzeżenie mniej miłe, PKat, 74 (1936) 412-414.
3 Tzn. o. Prokop Józef Alojzy Rowiński.
4 Tj. Jolanta Bronisława Muśkiewicz.
5 Tzn. Franciszka Zofia Olendzka (1885-1959), pochodzila z rodu szla­checkiego herbu Rawicz. Rodzina jej wywodziła się z Wielkopolski. W latach 1892-1900 Zofia uczyła się w Instytucie Maryjskim w Warszawie. Nadto pobierała naukę gry na pianinie. Dnia 23 sierpnia 1913 r. wstąpiła do Zgro­madzenia Małych Sióstr Niepokalanego Serca Maryi; 4 września 1914 r. została przyjęta do nowicjatu i otrzymała imię Franciszka. W dniu 11 września 1916 r. złożyła pierwsze śluby, a 3 listopada 1923 r. profesję wieczystą. W 1924 r. podczas kapituły generalnej została wybrana sekretarką generalną i urząd ten sprawowała z 6-letnią przerwą do końca życia. W 1931 r. weszła w skład rady generalnej. W latach 1938-1946 była mistrzynią nowicjatu. Napisała w trzech tomach życiorys Założycielki m. Róży Anieli Godeckiej. Całe życie Franciszka Zofia Olendzka odznaczała się pobożnością, pokorą, wielką pracowitością i systematycznością. Dnia 2 listopada 1959 r. została spara­liżowana na skutek przerzutów raka. Po pięciu dniach, 7 listopada 1959 r. zmarła w Częstochowie.
6 Mowa o publikacji: "Miesiąc Boleści Maryi – wrzesień" [Nowe Miasto n. Pilicą po 1905]
7 Tj. o. Franciszek Stanisław Oktawian Zawrocki.



L i s t  502

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1023
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1023
    mps AWP II A XIV cz. 5 nr 1023

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Wymawiałem Jolancie2, że przed paru miesiącami prosiliśmy ich, aby 2-i dział wykończyły do cenzury, aby nie opłacać tak często, tymczasem przez ten cały czas tylko jeden rozdział przygotowały, gdzie tylko Jolanta miała robotę więc odpisała mi, że teraz Elekta3 bardzo mało robi, bo albo pisze dla siebie, albo chodzi na konferencje i do sióstr, i do M. Anieli na osobne.
Ja przecież nie chcę zabraniać tego, co z jej pożytkiem jest, nie mogę ale trzeba obmyślać jaki środek, żeby robota tak nie zalegała, bo za cóż żywić, jeżeli nic nie robi i przez to trzeba opłacać często cenzurę i jeszcze drukarz narzeka, że nie ma roboty. Kiedy zaręczam, że gdyby się szczerze zabrały, mogłyby przez dwa tygodnie wszystko wykończyć. Szkoda że tej Zofii z Mińska4 kiedy taka hojna nie podsunęłaś myśli, może by co na "Powieść"5 dała.
Mineykowej6 już chyba nie można więcej ciągnąć, kiedy i tak już dała, ale zeszyt cenzurowany leży. Żeby choć na jeden tom było to potem, można sprzedać wiele egzemplarzy za pół ceny, aby było na dokończenie. Nie wiem, czy to Ty przysłałaś tę kartkę z "Polaka"7.
Boże błogosław



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce liniowanej formatu: 12,9 x 21 cm.
2 Tj. Jolanta Bronisława Muśkiewicz.
3 Tzn. Elekta Stanisława Muśnicka.
4 Tj. Franciszka Zofia Niemorszańska (1850-1941) w 1905 r. wstąpiła do Zgromadzenia Sług Chorych, w 1907 r. złożyła śluby czasowe. Posiadała znaczny majątek w Mińsku Litewskim, który przekazała Zgromadzeniu. Po połączeniu się Zgromadzenia Sług Chorych ze Zgromadzeniem Sióstr Naj­świętszego Imienia Jezus, została jego członkinią i w nim złożyła 16 sierpnia 1920 r. śluby wieczyste.
5 Tzn. publikację: Powieść nad powieściami.
6 Tj. Anna Mineykowa
7 Mowa o czasopiśmie: "Polak-Katolik"..Najtańsze pismo codzienne. Wyd. i red. ks. Ignacy Kłopotowski, Lublin, Warszawa (od 1908) 1906-1929 (pismo zawieszono w 1920 r. po numerze 65, wznowiono w 1924 r. nr 1).













L i s t  503

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1024
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1024
    mps AWP II A XIV cz. 5 nr 1024

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Czybyś nie była łaskawa spróbować sama lub polecić której roztropniejszej, wyznaczyć mi z tego Menelogu2, który załączam, to co mi potrzeba byłoby do "Czem jest Maryja"3. W podobny sposób jak mi to M. Elżbieta4 robiła. Jak się to pokazuje na tych arkuszkach, które przesyłam tylko, że ja teraz trochę porządek zmieniłem, więc pro­siłbym, aby można zrewidować i to co ona robiła, i rozłożyć według tych rubryk, jakie załączam.
Chodzi tylko o to, aby czytając ten rękopisie przy każdym ustępie kłaść literę małą; a, b, c, itd. ale na samym początku ustępu a potem na odpowiedniej rubryce położyć stronę i literę t. jest jeżeli tam są cuda jakimi Bóg wsławił Matkę Bożą, to w pierwszej rubryce napisać np. 34. Jeżeli to Matka Boska wyświadczyła łaskę temu świętemu, który na ten dzień przypada, to w rubryce drugiej podobnież pisać tylko 36 itp. Jeżeli ta łaska wyświadczona innym zakonnikom to w następnej rubryce umieszczać itd. Gdy znowu jest mowa o tym co ci święci dla Matki Bożej czynili, to znowu w odpowiedniej rubryce pisać.
Gdy w środku jest gdzie wzmianka o budowie klasztoru, lub o poświęceń to tam znów położyć na marginesie literę i w odpo­wiedniej rubryce napisać 45 itd. nie trzeba pisać Men jak w nr ani tekstów Pisma świętego. O świętych tylko te rzeczy, które są w rubrykach, a gdy się co zdarzy szczególnego to w pozostałych ekstraordynaryjnych rubrykach. W podobny sposób umieścić i w paru literach dopisać o czym to, czy jaka herezja czy jakie święto Matki Boskiej. Styczeń już sam przejrzałem i wynotowałem sobie.
Chodzi więc o sprawdzenie tych miesięcy, które M. Elżbieta przeglądała i wynotowanie według nowej wskazówki. A potem jeżeli nie będzie to za trudne, to przyślę resztę miesięcy do podobnego przejrzenia. Na tym półarkuszku zmieszczą się 4 miesiące.
Boże błogosław


Ale nic nie opuszczać i litery kłaść na właściwym miejscu nie tak jak M. Elżbieta robiła czasem w środku ustępu więc inaczej. Tym­czasem jeden tylko zeszyt z miesiąca lutego posyłam, bo może będzie zanadto trudzące zajęcie.




1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce liniowanej formatu: 13,3 x 21,1 cm.
2 Menelogi, tzn. księgi liturgiczne w Kościele Wschodnim zawierające czytania wybrane z życia świętych rozłożone na 12 miesięcy, podobnie jak w Kościele Zachodnim martyrologium.
3 Mowa o przygotowywanej prac: Czem jest Maryja.
4 Tj. m. M. Elżbieta Anna Stummer.











L i s t  504

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1025
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1025
    mps AWP II A XIV cz. 5 nr 1025

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
We wskazanych miejscach do tłumaczenia znajduje się wiele ustępów z Pisma świętego, które wypadałoby porównać z apro­bowanym Jego tłumaczeniem, ale że teraz nie mam na to czasu, więc tłumaczyć będę dosłownie a z zastrzeżeniem, żeby potem dać mi to do sprawdzenia i porównania z tekstem Wujka2.
Na str. 25 u dołu "Już teraz złóż ozdobę Twoją, abym wiedział, co mam uczynić tobie.
[Na str.] 27. "Zaniedbaj włosy głowy, a weź się do płaczu" w imię Ojca... Święta Matka Klara3 wzgardziwszy wszystkim dla Chrystusa i ostrzygłszy włosy.

R. przed ołtarzem Przenajświętszej Pani4 zaślubiła się z wiecznym Oblubieńcem.
Módlmy się.
Boże, Stróżu i miłośniku, dziewictwa, który św. Klarę Oblubienicę Twoją przez sługę Twego Franciszka do wzgardzenia próżnościami świata przywiodłeś i sprawiłeś, że przez jego ręce przed ołtarzem Pani naszej postrzyżona została, spraw to prosimy, aby ta służebnica Twoja, która w jej ślady wstępuje za Jej przyczyną, i pomyślnościami świata wzgardzić i niebieskiego Oblubieńca zaślubić zasłużyła przez Chrystusa Pana. R. Amen.
Przy sandałach "zzuj obuwie z nóg Twoich, bo miejsce, na którym stoisz ziemią, świętą jest. Przyjmij ten rodzaj obuwia, a niech Bóg wzmocni kolana ułomności twojej, abyś zdołała dojść do Niego".
W imię Ojca ...
V. Umocnij kroki moje ma ścieżkach Twoich.
R. Aby się nie chwiały stopy moje.
Módlmy się:
Boże, który do postępowania drogami Jednorodzonego Twego, bł. Ojca Franciszka za wodza i nauczyciela nam dać raczyłeś, daj nam miłościwie, abyśmy w ślady jego wstępując, kroki nasze na drogę pokoju i świątobliwości kierowali. Przez Chrystusa Pana naszego.
Przy tunice: Przyodziej się jako wybrana Boża we wnętrzności miłosierdzia, w łaskawość, pokorę, skromność, cierpliwość.
Imię ...

V. Odziałam się worem błagalnym.
R. I wołać będę do Najwyższego za dni moich.
Módlmy się.
Błagamy Cię Panie przez miłość Niepokalanego Baranka, Uko­chanego Syna Swego a Pana naszego Jezusa Chrystusa wejrzyj na obecną służebnicę Twoją, która ma tę suknię nosić dla pokuty, do jakiej z Reguły się obowiązuje: mocą której jej dusza we wszystkie święte cnoty niech się w duchu przyodzieje, a ciało od wszelkich zmaz niech będzie zachowane, aby usunąwszy wszelkie próżności świata w dążeniu do Ciebie nie ustając w cnotach wytrwała. Przez tegoż Chrystusa Pana naszego.
"Kto chce pójść za mną niech zaprze samego siebie i bierze krzyż swój i idzie za mną.
W Imię ...

V. "Wychodźmy przeto do niego poza obóz.
R. Urąganie krzyża jego niosąc".
Módlmy się:
Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, który jesteś prawdziwym Wszechmogącym Bogiem, chwałą i obrazem Ojca i życiem wie­kuistym, który uczniom swoim zapowiedziałeś, iż ktokolwiek chce iść za Tobą ma się zaprzeć siebie i brać krzyż swój i postępować za Tobą błagany niezmierzonej łaskawości Twojej, abyś tę służebnicę swoją, która według słowa Twego siebie samej się zaprzeć, trefienia włosów zaniechać i Ciebie naśladować pragnie zawsze i wszędzie bronił, od wszelkich pokus wybawił, od więzów grzechowych uwolnił i uczy­nione postanowienia pożądanego skutku doprowadził. Który z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz na wieki wieków.
R. Amen.
Dyscyplina. Bierz dyscyplinę czyli karność, aby z czasem nie rozgniewał się Pan i abyś nie zeszła z drogi sprawiedliwej, a niech będzie ćwiczenie Ywoje w porankach życia twego.
W Imię ...

V. Zawsze umartwienie Jezusa w ciele moim noszę.
R. Aby życie Jezusa objawiło się w ciele moim śmiertelnym. Modlitwy brakuje a może tymczasem póki się nie wynajdzie właściwa mogłaby służyć to, co my na końcu dyscypliny mówimy. Przebacz Panie przebacz ludowi, aby słusznymi plagami skarcony w miło­sierdziu Twoim odetchnął. Przez Chrystusa Pana naszego.
Po łacinie:
Parce Domine, parce populo tuo, ut dignis flagellationibus cas­tigatus, in tua miseratione respiret. P. Chr. D. N.
R. Amen.
Słowa dodane podkreślone czerwono mogą zostać.



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany w kolumnach dwustronnie na podłużnej kartce liniowanej formatu: 26,1 x 21 cm.
2 Tj. Jakub Wujek (1541-1597), jezuita, 3 października 1568 r. złożył profesję i w tymże roku otrzymał święcenia kapłańskie, przetłumaczył Biblię na język polski.
3 Tzn. św. Klara z Asyżu.
4 [Odnośnik o. Honorata:] Wiem tylko o św. Klarze, że była w ten sposób obłóczona przez św. Franciszka, bo św. Elżbieta chyba włosów nie obcinała. Więc trzeba wstawić Klarę, to nie szkodzi. Zawsze córka św. Fran­ciszka i duch ten sam.



L i s t  505

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1026
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1026
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1026

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Będę się starał, abym mógł Mszę św. za Was w dzień św. Fran­ciszka odprawić.
I ja myślę, że można po roku nowicjatu jedne i drugie przypuścić, a potem się wytłumaczyć. I dla tych z nieprawego łoża o dyspensę prosić, choćby dlatego, że już czas jakiś są u Was. Święta Kongregacja ma wzgląd na Was z uwagi na okoliczności w jakich jesteśmy dys­pensuje nawet od sprawozdań. A dla Francji zdyspensowała, żeby nie wyjawiały funduszów swoich, bo rząd przebiegły dowiadywał się przez szpiegów w kancelarii Świętej Kongregacji i pozabierał im dobra.
Zaleski nazywał się Julian2, ale dzięki Bogu, że żyje i dobrze robi. Za Vivesa3 słusznie się modlicie.
Boże błogosław

Warszelewska4 wyłudziła u gwardiana5 3 ruble6.




1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na podłużnej kartce kratkowanej formatu: 13,1 x 10,5 cm.
2 Tu o. Honorat pomylił się; chodzi o literata Seweryna Saryusza (Sariusza)-Zaleskiego.
3 Tj. kard. Józef Kalasanty Vives y Tutó (1854-1913), od 1869 r. kapucyn prowincji katalońskiej, w 1877 r. został wyświęcony na kapłana, w 1899 mianowany kardynałem, a w 1908 prefektem nowoutworzonej Kongregacji Zakonników (Zakonów), która powstała z Kongregacji Biskupów i Zakonników dnia 29 czerwca 1908 r. na mocy konstytucji apostolskiej Sapienti consilio (AAS, 1(1909) 7-19). Był życzliwy zgromadzeniom o. Honorata.
4 Brak danych.
5 Tj. o. Feliks Leopold Edward Sadowski.
6 Zdanie: "Warszelewska ... ruble" – napisany na lewym marginesie pierwszej strony.
















L i s t  506

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1028
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1028
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1028

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Módlcie się tylko, a ja mam nadzieję, że i te wszystkie osoby się nawrócą. Dziwię się, że służki posyłają do Marciszewskiej2 swoje ochroniarki, kiedy prawie wszystkie, co u niej były zaraz wkrótce wystąpiły i zupełnie straciły ducha i zaufanie i do mnie, i do przeło­żonych. Warto ostrzec służki.
Na Jolantę3 chyba Stasia4 źle wpłynęła a nie Elżbieta5. Nie ma grzechu modlić się prywatnie do takiej duszy. Co pisałem o powieś­ciach to w takim razie, jakbyś wszystko urządziła inaczej szkoda dwie osoby obracać na to, chyba, żeby to niewiele czasu zajęło. Bardzo słuszne uwagi o powieściach na tle religijnym.
Boże błogosław

Powiadają święci, że każda dusza musi przejść taką drogę zawodów, żeby tylko na Tym się opierać, który nigdy nie zawodzi, a "każdy człowiek jest kłamcą".



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany dwustronnie na podłużnej kartce kratkowanej (odcietej z innego listu) formatu: 13 x 6,2 cm.
2 Tzn. Stefania Marianna Marciszewska (Posadzowa, 1874-1955). Po ukończeniu pensji kierowanej przez Cecylię Plater-Zyberk zaangażowała się w działalność oświatową, m.in. w Towarzystwie Oświaty Narodowej łącząc ją z pracą nauczycielki domowej. W latach 1896-1900 była pedagogiem w prywatnej szkole ludowej w Libowie. W latach 1899-1900 uzupełniała kwalifikacje pedagogiczne, po czym podjęła pracą w prywatnych żeńskich szkołach, w latach 1900-1905 uzyskała etat nauczyciela w klasach I-IV na pensji C. Plater-Zyberk. W 1904 r. zorganizowała w Chyliczkach k. Warszawy kurs dla wychowawczyń dzieci wiejskich, a w w 1902 r. trzyletnią szkołę dla ochroniarek i nauczycielek szkół ludowych. W latach 1914-1920 przebywała na zesłaniu w Kazaniu. Opracowywała podręczniki z zakresu wychowania przedszkolnego; m.in. Z metodyki wychowania przedszkolnego, Poznań 1924 (G.  K e p p a,  Marciszewska-Posadzowa Stefania Marianna, w: Słownik pedagogów polskich, pod red. W. Bobrowskiej-Nowak i D. Dryndy, Katowice 1998, s. 131-132).
3 Tzn. Jolanta Bronisława Muśkiewicz.
4 Może chodzić Elektę Stanisławę Muśnicką.
5 Tzn. m. M. Elżbieta Anna Stummer.



L i s t  507

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1029
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1029
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1029

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Zamówił się do mnie jakiś Wielkopolanin2, rekomendowany przez p. Marię Górską3, jako przezacny ich przyjaciel i doktor filozofii, który chce zasięgnąć rady, aby prace społeczne przy formach zakonnych prowadzić. Gdy przybędzie, będę chciał posłać go do Was, bądź więc łaskawa przyjąć go uprzejmie i z zupełnym zaufaniem mówić z nim i udzielić rad, i zachęcić, aby tym sposobem prowadzili swe prace społeczne. Ja myślę, że najlepiej, aby zawezwali Was na zawiązek, bo już macie wprawę.
Boże błogosław



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce kratkowanej formatu: 9,4 x 13,7 cm.
2 Nie wiadomo, o kim mowa.
3 Tj. Maria z Łubieńskich Górska.



L i s t  508

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1030
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1030
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1030

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Można habicik z kapturkiem zrobić. Seweryna2 zdaje się szczerze pragnąć służyć Bogu. Hiacynta3 ma taką ogólną opinię, że nie lubi ochron i uważam, że ujemnie oddziaływa na siostry nie tylko nie budzi zaufania, ale je zniechęca do siebie. Jest nieroztropna w tej rzeczy.
Proszę Antoniemu4 powinszować ode mnie i powiedzieć, że dlatego nie piszę sam, że mi nie odpisał na zaprosiny, aby przyjechał z kon­ferencjami do nowicjuszów! O grzesznikach sodomskich trzeba przeczytać w dziele "Odpusty"5 na końcu str. 544 i na początku 545.
Boże błogosław
Proszę zaraz odesłać te zeszyty.



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce formatu: 7 x 12,7 cm.
2 Tzn. Seweryna Eleonora Czajkowska, fabryczna.
3 Tj. Hiacynta Maria Józefa Lipska, fabryczna.
4 Tj. o. Antoni Izydor Kajetan Wysłouch.
5 Mowa o publikacji:  A.  A r n d t,  Odpusty. Podręcznik dla duchowieństwa i wiernych, oprac. na podstawie niem. dzieła F. Beringera, Kraków 1890.



L i s t  509

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1040
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1040
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1040
Druk:  NP 28 (1968) 169-171

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Piszę to dlatego, aby i po śmierci mojej było wszystkim wiadomo i naszym, i obcym i aby Was z tej drogi nikt lekkomyślnie nie spro­wadzał.
Elekta2 była u ks. Matulewicza3, który zrobił jej kilka uwag krytycznych o zgromadzeniach i widzę, że jest zawojowaną, bo pisze, że to samo zawsze myślała. Na innych księży mowy mniej zwracam uwagi, ale na takiego księdza czuję się w obowiązku odpowiedzieć nie jemu, ale Wam, abyście wiedziały, jak się zapatruję na to.
1. Że się wyrabiacie na nieodpowiednich podręcznikach, jak Rodriguez4 i św. Alfons5, które więcej do klasztoru się stosują, a przeto każdą honoratkę można poznać na ulicy po czymś takim, co niezbyt sympatycznie pobożność ich wystawia.
Ks. Matulewicz jest socjolog, tj. zajęty całkiem sprawą społeczną, studiował to za granicą i bardzo pożytecznie mógłby założyć stowa­rzyszenie odpowiednie do tego i sprowadzić dla nich stosowne podręczniki, albo i sam mógłby je napisać, bo jest pełen tych rzeczy i bardzo wymownie o tym mówi.
a) Mnie zaś pierwiastkowo nie o to chodziło, ale o życie zakonne, aby nie ustało, o dusze poświęcone Bogu i dążące do doskonałości. Wierzyłem w to, że takich dusz Bóg pragnie i one są konieczne do zbawienia kraju, choćby całe życie w klauzurze żyły dopiero drugo­rzędnym celem stała się praca nad społeczeństwem.
b) Po wtóre, Zakon św. Franciszka ma ducha podwójnego: zarówno wymaga starania o własną świętobliwość i bogomyślność, jak i o pracę nad bliźnimi. Wszystkim też zgromadzeniom, założyłem za ideał życie połączone, przez mistyków nazwane "vita mixta" czego Elekta dotąd zrozumieć nie mogła, bo w tych dniach tłumaczyłem jej to.
c) Wcale nie mam tego przekonania, żeby pożyteczniejsze w pracy społecznej były takie, które by się na innych podręcznikach duchow­nych kształciły. Owszem, jestem pewny, że im która więcej w zasa­dach doskonałości postąpi, tym jej praca owocniejszą będzie. Czują to nawet i osoby świeckie. Pisze do mnie dziś Magdalena6, że była u niej p.  ...7 i wpierała w nią, że Wy jesteście ukryte zakonnice, bo żadna osoba świecka nie pracowałaby z takim poświęceniem, wytrwaniem i z takim błogosławieństwem Bożym, jak Wasze, siostry pracują.
d) Chociażby przeto inne osoby mniej ćwiczeń miały i mniej były zajęte własnym postępem nie myślę, żeby ich praca większe pożytki przynosiła, choćby się jej oddawały więcej i dłużej, niż nasze.
2. Drugi zarzut, że zanadto umartwień mają. To jest przesadzone, bo przepisanych umartwień mają niewiele, ale mają biedaczki dość umartwienia z ubóstwa dla braku posiłku dostatecznego, dla ciężkiej pracy, mieszkania ciasnego, okrycia niedostatecznego, ale to już, jeżeli jest w tym wina, to albo Pana Boga, albo raczej panów naszych, że tak skąpi są na ofiary, o których w gazetach nie piszą a to, że tam znalazł doktor na którejś łańcuszek wpięty w ciało, to wątpię, aby było z pozwoleniem przełożonych i może spowiednik, który pozwolił. A że duch umartwienia jest, to jest pożyteczne, bo jakże by znosiły tyle trudności bez tego ducha.
3. O niewłaściwych ceremoniach. Nigdy nie zalecałem siostrom klękania, bo zawsze mi się to zdawało niestosownym w życiu ukrytym. Nie wiem, jak się to upowszechniło. Zalecam tylko bardzo zawsze, żeby tego przy obcych nigdy nie czyniono, ale w gruncie nie uważałem potrzeby nastawać na to, bo według św. Bernarda8 zewnętrzne upokorzenia prowadzą do wewnętrznej pokory. Osoba, która klęka przed starszą9, nie tak łatwo odważy się mówić do niej zuchwale. Ale nie widziałem tej okoliczności, którą ks. Matulewicz przytacza, że przez to łamią się Wam gorsety i kaleczycie się, gdyby tak było, to naturalnie, że trzeba by stanowczo to zabronić i zamienić na głęboki ukłon. Ale to, żeby sam widok tego klękania mógł być nieprzyz­woitym, to wątpię, aby w myśli której siostry zakonnej powstało, a wobec świeckich tego się nie czyni. Ale, gdyby tak było i u Was, to byłby drugi powód, aby to zabronić stanowczo wszystkim.
Proszę Cię, abyś w tym się naradziła z przełożonymi.
4. Co do imion słuszna jest uwaga ks. Matulewicza, że nie nale­żałoby ich zmieniać, ale tylko dodawać imię Maria i tajemnicę, bo to stąd różne trudności wypadają w stosunkach z rodziną i znajomymi. I proszę, aby odtąd do tego się stosowały przełożone, ale dawne, jeżeli chcą to mogą przy nich pozostać.
5. Dodaję jako podejrzenie, którego nie należy nikomu nasuwać, że ks. Matulewicz jest na Pięknej10 i słyszy tam ciągle te same zarzuty, które p. Chudzyńska11 napisała, które dałem Józefie12 z tym warun­kiem, aby wszystkim przesłała. A, że jest utrzymywany przez te panie, to musi także wpływać na jego zdanie. Ale, żeby tam miało być za to większe wyrobienie wewnętrzne, to ja dotąd tego nie zauważyłem, choć ks. Matulewicz wiele o tym mówił. Oprócz powyższych popra­wek i ostrożności co do umartwień i ceremonii, niech siostry idą tą drogą, jak dotąd chyba, że je sam Kościół na inną drogę zwróci.



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany w kolumnach dwustronnie na podłużnej kartce z ryciną Zwiastowanie z podpisem Ave Maryja, formatu: 26,4 x 21 cm.
2 Tj. Elekta Stanisława Muśnicka początkowo była w Zgramadzeniu Sióstr Westiarek Jezusa. Przełożona generalna m. Klara Rodziewicz zleciła jej obo­wiązek współpracy z o. Honoratem w wydawnictwach. Jej zawdzięcza się trzy tomową biografię  o. Honorata.
3 Tzn. ks. Jerzy Matulewicz.
4 Prawdopoodobnie chodzi o dzieło Alfonsa Rodrigueza: O doskonałości chrześcijańskiej..." w przekł. polskim wydane przez o. P. Leszczyńskiego, Warszawa 1866; następne wydania ukazały się w 1884 i 1885 lub O postę­powaniu w doskonałości i cnotach chrześcijańskich, z hiszp. przeł. K. Kazimierz Riedl, cz. 1-3, t. 1-6, Kraków 1894-1895. Nie jest wykluczone, że o. Honorat myślał i o innych publikacjach.
5 Mowa o dziele św. Alfonsa Liguori: Droga uświątobliwienia dla oblu­bienicy Chrystusowej, t. 1-2, Kraków 1881-1882, które tłumaczył o. Honorat Koźmiński oraz póżniejsze wydania: 18882, 18943, 18984.
6 Tj. Magdalena Zofia Szczepkowska.
7 Nazwisko nieczytelne.
8 Tj. św. Bernard z Clairvaux (1090-1153), opat, doktor Kościoła.
9 Tzn. przełożonymi.
10 Chodzi o Zgromadzenie Córek Królowej Najśwętszego Serca Jezusowego (od 1880 r. Posłanniczki Serca Jezusowego), które miało swój dom przy ul. Pięknej 24 w Warszawie.
11 Tj. m. Maria Józefa Chudzyńska.
12 Nie można ustalić, o kim mowa.



L i s t  510

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1065
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1065
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1065

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
A komuż, jeżeli nie Wam należy się uczestniczyć we wszystkich naszych wydawnictwach, które tak szczodrze przykładacie się do nich. Z największą chęcią, ile tylko potrzeba egzemplarzy możecie używać.
sługa Wasz



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce formatu: 8,3 x 13,1 cm.












L i s t   511

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1167
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1167
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1167

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Przyznam Ci się, że się nie spodziewałem, żeby między służe­bnicami Pańskimi, którym miałem szczęście służyć, takie rzeczy się przytrafiały i takie wyrazy były w użyciu. Ale to nie ma związku ze ślubami, w których chodzi o to tylko, czy masz stałą wolę do końca życia wytrwać w tym ślubnym związku z Panem Jezusem, do którego zostałaś wezwana. Bo co się tyczy zasługi na to, to choćbyś naj­świętszą była, jeszcze nie byłabyś godną być Oblubienicą Boskiego Oblubieńca.

Niech Cię Bóg błogosławi i obdarzy męstwem ducha, aby takie rzeczy nigdy Cię nie przerażały.
Boże błogosław




1 List pisany w okresie, kiedy adresatka był sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 r.
Tekst napisany jednostronnie na kartce kratkowanej formatu: 13 x 10 cm.




L i s t  512

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1117
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1117
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1117

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Naznaczcie sobie same ćwiczenia nowenny, bo gdybym ja nazna­czył, musiałbym to pierwszy zachować, a bardzo leniwy jestem.
Zaleski2 miał pisać do ks. Sapiehy3, więc trzeba czekać cierpliwie.

Boże błogosław



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce formatu: 7,8 x 15,2 cm.
2 Tj. Seweryn Saryusz (Sariusz)-Zaleski, literat.
3 Tzn. kard. Adam Stefan Sapieha (1867-1951). Studiował w Lille, Krakowie i Lwowie (gdzie w 1893 r. przyjął święcenia kapłańskie), Innsbrucku i Rzymie. W 1905 r. został powołany na szambelana papieskiego. Dnia 24 listopada 1911 r. prekonizowany biskupem krakowskim. Po utworzeniu metropolii krakowskiej 14 grudnia 1925 r. został pierwszym arcybiskupem krakowskim, od 18 lutego 1946 r. kardynał.








L i s t  513

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1119
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1119
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1119

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Wcale nie chodzi Ojcu świętemu2 o jedność, bo co po takiej jedności, która by przeszkadzała większemu pożytkowi, tylko Święta Kongregacja boi się tych zakonnic na świecie, ale nie zabrania im robić ślubów prywatnych i być pod kierunkiem wspólnych. Zjednoczone powinny wiedzieć, że póki chcą, mogą przez całe życie ponawiać te śluby, a jeżeli której się sprzykrzy, to może wyjść za mąż po końcu ślubu, bez żadnej winy. I że nie mają potrzeby przyłączać się do życia wspólnego, bo i tak mogą służyć Bogu i śluby czynić. Taka wiadomość więcej ich zachęci, niżeli wstąpienie jednej lub drugiej.



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce formatu: 7,4 x 11,9 cm.
2 Tzn. papież Pius X.









L i s t  514

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1127
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1127
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1127

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Przyjechała tu Zosia Załęska serafitka2 i prosi o wstawienie się do Mateczki, aby zajęła się jej duszą. Niewiele ona może przy słabej głowie i nie zajmie pewnie wiele czasu. Proszę okazać biedaczce miłosierdzie, bo ją bardzo źle rodzina świecka przyjęła. Niechże czuje różnicę rodziny duchownej.
Boże błogosław




1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce formatu: 7,5 x 14,5 cm.
2 Tj. Zofia Załęska (1854-1933). Dnia 1 marca 1885 r. wstąpiła do Córek Matki Bożej Bolesnej (serafitek); 20 sierpnia 1885 r. została przyjęta do nowicjatu i otrzymała imię Klara, w 1887 r. złożyła pierwsze śluby. Zmarła 27 sierpnia 1933 roku.








L i s t  515

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1128
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1128
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1128

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Mogłabyś napisać grzecznie do p. Chudzyńskiej2, aby napo­niała Marciszewską3, aby ucząc ochroniarstwa nie wdawała się w rzeczy zakonne. Ile tylko uczyło się u niej ze wszystkich zgromadzeń, wszystkie, albo zupełnie wystąpiły, albo upadły na duchu, stały się szemraczkami, gorszą drugie powtarzając, że głupie te zwyczaje nasze.
Niech każde zgromadzenie wyrabia się w tym duchu, jak Pan Bóg je natchnął, a niech nie narzuca go drugim. Można napisać, że to z mojego upoważnienia czynisz, bo ja już raz pisałem o tym.
Boże błogosław



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce formatu: 7,6 x 14,6 cm.
2 Tj. Józefa Chudzyńska, przełożona generalna Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Pana Jezusa (posłaniczek).
3 Tzn. Stefania Marianna Marciszewska (Posadzowa).








L i s t  516

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1137
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1137
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1137

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Zlitujcież się nad nią2. Siedzi bez zajęcia, bez kościoła, bez sakramentów świętych. Nikt jej nie odpisuje, do rozpaczy przychodzi. Przynajmniej ten list poślijcie ku pociesze.




1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na podłużnej kartce liniowanej formatu: 12,7 x5,8 cm.
2 Trudno ustalić, o kim mowa.















L i s t  517

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1140
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1140
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1140

[Nowe Miasto n. Pilicą,1903-1906 r.]1

+
M
Zewsząd mi donoszą, że najlepsze siostry chwieją się wskutek niedorzecznych rządów Twojej rady i księża przepowiadają im ruinę Zgromadzenia. Posłuchaj się mojej rady i zajmij się pilnie staraniem o potwierdzenie Zgromadzenia, teraz wszystko łatwiej tam idzie.
Oto przytulanki2 wyprawili z Świętej Kongregacji, że nie mogą być potwierdzone dlatego, że chodzą do chorych i mają maternité3 i szpitale obupłciowe, a one poszły do papieża4, przedstawiły wszystko i kazał je potwierdzić. Jestem pewny, że gdybyś się przedstawiła Ojcu świętemu podpisałby zaraz Waszą Ustawę bez Świętej Kongregacji, jak Leonii5 chciał zrobić, ale Święta Kongregacja teraz bardzo przychylna. Przytulankom nie tylko zostawiła wszystko, co się III Zakonu tyczy, ale i nazwę im dała Franciszkanki dla Cierpiących.
Wszak to nie taka uciążliwa droga koleją. Ale, gdybyś nawet jechać nie mogła, to biskupi sami poślą wszystko od siebie i jak z braćmi6 chcą zrobić, a jakbyś napisała list do biskupa Simona7 i do księcia Sapiehy8, bez żadnej wątpliwości otrzymasz potwierdzenie. Jeżeli masz jakiego księdza przychylnego, to może uprosisz, aby przetłumaczył Ustawę, co łatwo da się zrobić, jak jemu dasz inne Ustawy podobne już tłumaczone. To jedno może uspokoić wszystko i kapłanom usta zamknąć i przychylniejszymi uczynić.
Niech Cię Duch Święty oświeca.




1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany dwustronnie na kartce liniowanej formatu: 123,3 x 21 cm.
2 Tzn. Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek i od Cierpiących.
Mowa o zakładzie dla ubogich matek zwanym „Maternité” („Macie­rzyństwo”). W 1885 r. z inicjatywy Kazimiery Gruszczyńskiej i mecenasowej Marii Wrotnowskiej wynajęto mały lokal przy ul. Marszałkowskiej. Na początku lat dziewięćdziesiątych zakupiono duży plac z dwoma frontami od ul. Wspólnej i Hożej, zbudowano jednopiętrowy dom i odpowiednio urządzono. Przyj­mowano tam dziewczęta „starając się wpłynąć umoralniająco, a nad ich dziećmi roztaczano opiekę. Oddawano je na wychowanie rodzinom, lub niekie­dy bezdzietnym małżeństwom” (M.  Ł a z o w s k a , Dzieje Zakładu „Macie­rzyństwo”, Warszawa [br], AFC DI).
4 Tzn. papież Pius X.
5 Tj. m. Honorata Eleonora Motylowska.
6 Tzn. Zgroamdzeniem Braci Sług Maryi Niepokalanej.
7 Tj. abp Franciszek Albin Symon (1841-1918), od 1884 r. rektor Akademii Duchownej w Petersburgu, w 1891 r. prekonizowany na sufragana mohy­lewskiego, w 1897 r. biskup płocki, ale rząd nie pozwolił mu objąć diecezji zsyłając w głąb Rosji. W tym czasie papież mianował go arcybiskupem tytularnym. Na interwencję Rzymu zwolniono go w 1901 r. z wygnania i przebywał w Rzymie. Pod koniec życia był proboszczem kościoła mariackiego w Krakowie. Wielki przyjaciel zgromadzeń o. Honorata, często interweniował w ich sprawie podczas swego pobytu w Rzymie.
8 Tj. kard. Adam Stefan Sapieha.














L i s t  518

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1145
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1145
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1145

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Ja myślę, że Kościół święty bardzo łatwo przychyli się do zmiany szkaplerza, choćby najmniejszego, tj. takiego, jakie zwykle w innych bractwach są używane. Ważność do wielkości nie jest przywiązana. Dokument do drzewa Krzyża świętego, może się później znajdzie, bo teraz nie mam takich rzeczy pod ręką. W głosowaniu przecież głos jednej osoby nie stanowi.
Dlaczegóż byś nie mogła i teraz wejść w urządzenie nowicjatu przecież to jest obowiązek Twój na wizycie. Nie trzeba się spuszczać na nowy przyjazd, bo możesz znów oblegnąć [zachorować obłożnie] a nieporządki ciągnąć się będą.
Trzeba tę Juliannę2 poratować. Biskupów dobrych wybrałaś. Jolanta3 była pod wpływem swojej towarzyszki, która dziś już sama się przekonała, ze nietrafnie radziła.
Habitu kawałka nie mam. Bracia wszystko zabrali, jak przerabiali, to, albo u nich, albo u Idziego4 może się jaki kawałek znajdzie.
Co do Ameryki5, to mnie chodziło o Czesławę6, bo jak dawniej do klauzury, tak teraz do Ameryki pragnie, ale naturalnie nie w taki sposób, aby miała cudzym służyć.
Nie znam rekolekcji ks. Mohla7, tylko inne jego dzieła.
Boże błogosław
Róży8



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce kratkowanej formatu: 10,5 x 13,7 cm.
2 Nie można ustalić, o kim mowa.
3 Tzn. Jolanta Bronisława Muśkiewicz.
4 Tj. brat Idzi Andrzej Stępień, członek Zgromadzenia Braci Sług Maryi Niepokalanej.
5 Tekst: "Co do Ameryki ... dzieła" – napisany na lewym marginesie.
6 Trudno ustalić, o kogo chodzi.
7 Może chodzić o publikację: Aleksander  M o h l,  TJ, Ćwiczenia duchowne świętego Ignacego, czyli rekolekcje ośmiodniowe wraz z dodatka­mi rozmyślaniami i kontemplacjami, zebrał i ułożył..., [seria 1-2], Kraków 1905, [seria 3], Kraków [około 1905].
8 Adresatka napisana na odwrocie kartki.



L i s t  519

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1156
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1156
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1156

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
...2
Czemu nie przeczytałeś przy tym zebraniu, że ja nie chcę odrywać Was od biskupów, ale dlatego upominano się na teraz o prawa ojca generała3, aby zatrzymać tę ruinę, ale pragnę, abyście były pod bis­kupami, byleby ich władza była przez Świętą Kongregację ogra­niczona.
Boże błogosław
Niektóre4 zlękły się, że chcę ich świeckimi zrobić.
Boże błogosław


1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na podłużnej kartce liniowanej częściowo odcientej formatu: 13 x 9 cm.
Początek lisu odciąty około trzech wierszy.
3 Tzn. o. Bernard Edward Christen.
4 Zdanie: "Niektóre ... Boże błogosław" – napisane na lewym marginesie



L i s t  520

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1164
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1164
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1164

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Nie mam nic przeciw powróceniu do nazwy, ale wiem, że jednemu zgromadzeniu2 Kościół skasował taką nazwę i może dlatego radziłem. Ale jeśli Kościół potwierdzi, to tym lepiej. I trzeba ten powód do zmiany przytoczyć.
Boże błogosław



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce kratkowanej formatu: 10,5 x 13,3 cm.
2 Mowa o Zgromadzeniu Sióstr Posłanniczek Królowej Serca Jezusowego. W 1880 r. Kongregacja Biskupów i Zakonników badając Ustawy tego Zgromadzenia zaleciła mu zmiane mazwy na: Służebnice Najświętszego Serca Pana Jezusa (Posłanniczki Maryi).
L i s t  521

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: brak
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1165a
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1165a

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Czyby nie należało, aby i dla takich było osobne, mniejsze mieszkanie, gdzie by mogły mieć te potrzebne i niezbędne wygody.



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.



L i s t  522

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: brak
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1165b
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1165b

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

Jakkolwiek nie przeczytałem Twego listu poprzedniego, bo zawsze jedno drugie przygniata, ale mogę Cię zapewnić, że nigdy inaczej się nie przedstawiałaś, jak jesteś przed Bogiem i odrzucaj tę pokusę, jako sidło, przez które szatan chce Ci przeszkadzać w rozmyślaniu.

Niech Cię Bóg pocieszy, wspiera, oświeca i błogosławi.



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.



L i s t  523

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1173
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1173
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1173

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r. ]1

+
Jakże można nie korzystać z takiej propozycji. Uważam to za opa­trznościowe. Tak mi smutno, że tak od swego zadania powoli odbie­gasze, ale sam Pan Bóg daje Wam w ręce i to przez księży, czego dotąd, nie było. Bardzo i bardzo proszę, abyście tej okazji nie zanied­bywały i warto tam dać osobę gorliwą. Matce Klarze2 może się to nie podoba, iż to ma wpływ na wykształcone klasy, ale ja radziłem, żeby właśnie zbliżyć się z roboczą klasą kiedy tamte stronią.
Którz by Ciebie mógł zastąpić w Łodzi, gdybyś tam była?
Najlepiej byłoby, gdybyś Ty mogła to objąć, ale skoro to nie­podobne to Michalina Bogatko3 będzie szczęśliwa z tego.
Boże błogosław


1 Z treści wynika, że list był pisany, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany dwustronnie na kartce formatu: 7,8 x 13,6 cm.
2 Tzn. Klara Maria Łozińska (1877-1954), urodziła się w rodzinie nauczy­cielkiej. Jako uczennica drugiego gimnazjum w Warszawie uczęszczała na wieczory dyskusyjne w czytelni założonej przez Zofię z Lipskich Krzymowską. Po ukończeniu nauki wraz z swoją siostrą Bronisławą wstąpiła do nowo­organizującego się Zgromadzenia Sióstr Pocieszycielek Najświętszego Serca Jezusowego, którego współzałożycielką była m. Gertruda Zofia z Lipskich Krzymowska. W marcu 1896 r. wyjechała do Nowego Miasta n. Pilicą, by pod kierunkiem o. Honorata Koźmińskiego odbyć nowicjat. Była jedną z sześciu sióstr, które pobłogosławił Założyciel w święto Bożego Ciała w świątyni ka­pucyńskiej w Nowym Mieście n. Pilicą. Dnia 25 marca 1897 r. złożyła pierwsze śluby, następnie 19 października 1908 r. na okres trzech lat, a 19 sierpnia 1912 r. wieczyste.
W styczniu 1904 r. została z nominacji przełożoną generalną Zgromadzenia. Urząd ten pełniła przez dwa i pół roku w trudnych warunkach, do wyborów kapituły generalnej, która miała miejsce 25 lipca 1906 roku. Wtedy obowiązki te przejęła s. Beatryks Janina Wolska.
Matka Klara w późniejszym okresie była przełożoną domu, ekonomką i radną generalną. Przez wiele lat była nauczycielką w Instytucie Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie. Odznaczała się prawością charakteru, duchem modlitwy i umiłowaniem życia ukrytego. Zmarła 27 stycznia w 1954 roku.
3 Michalina Eleonora Bogatko; w 1897 lub 1899 r. wstapiła do Zgroma­dzenia Sióstr Pocieszycielek Najświetszego Serca Jezusowego. Brak bliższych danych.
















L i s t  524

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1182
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1182
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1182

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Przysłano mi kilka takich biuletynów z zapytaniem czyby się nie znalazły osoby pragnące zająć się zbieraniem składek na Msze za dusze opuszczone w czyśćcu po 2 kopiejki od 20-tu osób. Gdyby się znalazły u Was lub między Waszymi znajomymi, to bym wyprosił dla nich karty przyjęcie do Arcybractwa i rubryki do zapisania ofia­rujących, którzy mogą z tych Mszy korzystać.
Boże błogosław


1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce kratkowanej formatu: 6,9 x 10,4 cm.











L i s t  525

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1183
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1183
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1183

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Pan Zaleski2, któremu winne jesteście, po Bogu i Matce Bożej, swoje ocalenie, jak Wam, to potem opiszę, taki łaskaw, że sprowadził dla Was pana Zaborowskiego3 inżyniera, który pokazuje sposób uczenia ludu czytania na wzór Promyka4. Już dawniej posłałem kurendą odbitkę o tym zachęcając Was do tego, co uważam za bardzo pożyteczne, więc pragnąłbym, aby wszystkie sposobne do tego z tego skorzystały. Już był u sercanek i w Górach5, i w Mariówce6. A że to jest rzecz bardzo męcząca, bo parę albo kilka godzin zajmujące, więc trzeba żebyście się razem zebrały, jak niepokalanki, jak marylki, wspomożycielki i fabryczne.
Obmyślcie, gdzie jest obszerne mieszkanie, albo i na dworze gdzie dogodniej byście mogły siedzieć i na godzinę 2 1/2 dziś się zebrać w tym celu.
Boże błogosław


1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany dwustronnie w kolumnach na podłużnej kartce liniowanej formatu: 17 x 10,6 cm.
2 Tj. Seweryn Saryusz (Sariusz)-Zaleski, od 1906 r. wydawał w Warszawie "Dziennik Powszechny". W 1909 r. zbankrutował. Wtedy przybył do Nowego Miasta n. Pilicą i oddał się pracy dla o. Honorata.
3 Brak bliższych danych.
4 Tzn. Konrad Prószyński, pseud. Kazimierz Promyk, ur. 11 lutego 1851 r. w Mińsku Litewskim, zm. 8 lipca 1908 w Warszawie; pedagog, działacz społeczno-oświatowy. Był wydawcą i redaktorem tygodnika dla ludu "Gazeta Świąteczna" (1881-1907), współredaktorem tygodnika "Zorza" (1886-1892), a także autorem licznych broszur poświęconych historiikultury i literatury polskiej, nauce religii, podstawom gospodarki wiejskiej, higienie.
5 Mowa o służkach, które od 2 października 1906 r. prowadziły szkołę elementarną w Górze k. Nowego Miasta n. Pilicą.
6 Chodzi o Mariówkę, gdzie od 1903 r. służki miały swój dom.



L i s t  526

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1186
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1186
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1186

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Nie wiem co to za p. Tomasz2, ale myślę, że nie ociągać się ani chwili, gdy to tak dogodne. Opatrzność Boża dopomoże.
Co do obrazków nie spodziewasz się zapewne jaka masa się tego zebrała, ależ to można cały rok powoli robić, i na dwa lata rozłożyć, ale w takim razie po parę z każdego gatunku czyli z każdej koperty naklejać, aby zawsze były pod ręką rozmaite.
Dzięki Bogu za Hiacyntę3 zdrowie najpotrzebniejsze a na resztę Pan Bóg w zakonie ma środki.
Boże błogosław




1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Teksy napisany jednostronnie na kartce kratkowanej formatu: 13,4 x 10,6 cm.
2 Tzn. brat Tomasz Michalak (ur. 1865 r.), 2 sierpnia 1900 r. wstąpił do Zgromadznia Braci Sług Maryi Niepokalanej. Dnia 9 grudnia 1908 r. złożył profesję wieczystą.
3 Tj. Hiacynta Maria Józefa Lipska.



L i s t  527

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1187
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1187
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1187

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Proszę Cię, abyś powiedziała wszystkim, które do mnie wczoraj pisały, że ekonomka głównie jest dla tego, aby na niej ciążyły wszyst­kie kłopoty materialne, aby Matka Generalna mogła duchowymi wię­cej się zajmować. Więc tu nie tyle chodzi o cnoty w takiej osobie jak o zdolności odpowiednie. Cóż to za ekonomka, która przychodzi do Matki Generalnej po pieniądze to i szafarka potrafi. Więc jeżeli Matka Generalna zauważyła, że Sebastiana2 nie spostrzeże [!] Matce3, że się zawiodła to sobie poradzi na to. Zbyteczne przestrzeganie zasad, gdy jest przeciwne miłości, nie jest chwalebnym.
Niech Was Bóg napełni miłością i niech Was błogosławi.




1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany dwustronnie na kartce formatu: 10,8 x 11,5 cm.
2 Tj. Anna Tkaczyk (1881-1925), 2 lutego 1899 r. została przyjęta do nowicjatu Zgromadzenia Małych Sióstr i otrzymała imię Sebastiana. W paź­dzierniku 1901 r. złożyła pierwsze śluby, a 24 września 1912 r. wieczyste. Zmarła w Częstochowie.
3 Tak jest w oryginale; tekst niezrozumiały.



L i s t  528

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1189
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1189
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1189

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Przecież ten Tomasz2, to jest brat, to nie wiem czy jakie wyna­grodzenie przyjmie, ale może dla dziecka, co potrzebuje możecie spróbować.
Tak się łatwo pozbawiacie takiej pięknej i zdolnej duszy jak Bo­nawentura3 choć ona potrzebna w rodzinie.
Boże błogosław
Bóg zapłać za różaniec.



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na podłużnej kartce formatu: 13,4 x 8,3 cm.
2 Tzn. brat Tomasz Michalak.
3 Tj. Bonawentura Ksawera Anastazja Kuczyńska (1875-1907), 24 czerwca 1899 r. została przyjęta do nowicjatu Zgromadzenia Małych Sióstr Niepo­kalanego Serca Maryi. Dnia 24 czerwca 1900 r. złożyła pierwsze śluby, a 20 maja 1907 r. profesję wieczystą przed śmiercią. Zmarła 27 maja 1907 roku.



L i s t  529

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1190
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1190
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1190

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Ten obrazek z modlitwą o Komunii także ładny, zwłaszcza gdyby przez to mogła być większa twarz Jezusa, bo ręce mniej rozciągnięte, ale jeżeli już zaczęłaś, to po co przysyłasz.
Boże błogosław



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce kratkowanej formatu: 7,3 x 10,4 cm.







L i s t  530

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1198
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1198
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1198

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Żeby Cię pobudzać do gorącego popierania tego o co Cię mam prosić, muszę szczerze wszystko pisać. Smuci mnie nad wszystko postępowanie o. Antoniego2, jego pisma socjalistyczne, to jego zachowanie się z dziewczętami, to odwrócenie się od rzeczy ducho­wych, bo i braci swoich porzucił zupełnie i zaprzestał nauk asce­tycznych a tyle rachowałem na niego a w obecnym stanie naszym on tylko, gdyby się nawrócił mógłby takim nowicjatem pokierować i byłbym spokojny o wszystko i o zgromadzenia. Obiecał mi, że prędko nie będzie, tymczasem wczoraj spadł jak grom na nas. Mówiła jej3 matka4 do ojca gwardiana5, że lada dzień przyjedzie. Musieli się już porozumieć z o. Antonim i znów zacznie się na nowo ta sama historia. Rodzina jej, obywatele z okolicy orędowali do mnie, aby koniecznie temu zapobiec, że im to wstyd straszny, że woleliby, aby życie sobie odebrała, aniżeli takiego kapłana pełnego nadziei miała bałamucić. I poddali mi myśl czyby nie można jakich urwisów namówić, aby jej porządną naukę dali, nawymyślali i wytłukli gdzie w kącie tak żeby ich nikt nie widział, i żeby mogło być kilku takich, co by ją na każdym kroku byle ostrożnie znieważali. Mnie się to podobało, bo mi pisała Mysyrowiczowa6, że jak jej zabronić to z pewnością życie sobie odbierze, a tak nie miałaby pretensji do nas. Ale, gdy tę myśl na­sunąłem Stanisławowi7 zawstydził mnie mówiąc: czyż nie lepiej żeby jakieś modlitwy odprawić w tym celu. I ma wielką rację, bo usunięcie tej dziewczyny8 jeszcze nie naprawi naszego kochanego ojca, ale tylko łaska Boże może to uczynić. Już sam zacząłem goręcej się modlić na tę intencję i Was proszę, abyście szturm przypuścili do Pana Jezusa i Jego Serca i Serca Matki Bożej, które w niedzielę obchodzimy dopraszając się gwałtem tej łaski dla niego. Taki człowiek z takim powołaniem niepodobna, żeby się nie nawrócił i zmarnował, a póki takim będzie to mu nic powierzyć nie można, tak łatwo każe za mąż wychodzić siostrom z najwyraźniejszym powołaniem, to odstępować od życia wspólnego, to przechodzić do paulistek9, więc i nowicjuszów nie mógłbym powierzyć, póki innego ducha nie zobaczę. A przecież, gdy on się nawróci wszystko inaczej pójdzie. Całe duchowieństwo i biskupa zniechęcił do siebie swymi pismami i wiecowaniem.
Boże błogosław

Ale trzeba wszystkie zgromadzenia wezwać do tego.




1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce formatu: 12,9 x 20,7 cm.
2 Tzn. o. Antoni Izydor Kajetan Wysłouch.
3 Tj. Aleksandra Rościszewska, córka Eweliny Rościszewskiej (IIo voto Gumowskiej).
4 Tzn. Ewelina Rościszewska (Gumowska).
5 Tj. o. Feliks Edward Leopold Sadowski.
6 Tzn. Anna Mysyrowiczowa.
7 Tj. brat Stanisław Szczech (1865-1949), 24 sierpnia 1894 r. wstąpił do Zgromadzenia Braci Sług Maryi Niepokalanej. Dnia 24 sierpnia 1897 r. złożył pierwszą profesję, a 19 maja 1902 r. wieczystą. Przez długie lata pełnił w Zgromadzeniu obowiązki przełożonego, sekretarza, ekonoma i radnego generalnego.
8 Tzn. Aleksandra Rościszewska, córka Eweliny.
9 Mowa tu o Zjednoczeniu Pań o działalności katolickiej pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej, Królowej Korony Polskiej organizowanym w 1900 r. w Częstochowie przez o. Piusa Józefa Przeździeckiego. Dnia 8 lipca 1931 r. stowarzyszenie włączyło się do Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej. Zob.  J.  T o b o r o w i c z,  Zjednoczenie Pań o działalności katolickiej pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej Królowej Korony Polskiej, SC, 10 (1989) 315-358.



L i s t  531

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1208
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1208
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1208

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Widzę, że już wielką zmianę zrobiłaś Twymi naukami i mam nadzieję, że dokonasz reszty z błogosławieństwem Bożym i że przyszłe rzeczy przewyższają nawet pierwotne, choć tamte tak świetne były, ale nieugruntowane.

Niech Cię Bóg utwierdza i błogosławi.




1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce kratkowanej formatu: 7,2 x 11,3 cm.






L i s t  532

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1209
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1209
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1209

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Słyszałem, że Wasz ołtarz jest bardzo wielki jakby do Mszy świętej, to takiego nie wypada wystawiać, bo to wielkie podejrzenie sprawia, i dla samej zasady życia wspólnego nie można tego robić, chyba tam gdzie jest jakiś zakład i pozwolenie biskupa na Mszę.
Zapomniałem kiedyś odpowiedzieć, że to nie tą modlitwę odmawia się po zakończeniu Officium de Beata, ale następująca:

O Clementissime Jesu gratias ago Tibi ex toto corde meo propitius esto mihi vilissimo peccatori. Ego hanc actionem offero Divino Cordi Tuo emendendam ad laudem et gloriam Sanctissimi Nominis Tui et Beatissimae Matri Tuae ad salutem animae meae totiusque Ecclesiae tuae. Amen. Benedictuim sit itd.
Odpust 300 dni raz na dzień i odpust zupełny raz na miesiąc.

Boże błogosław



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na podłużnej kartce kratkowanej formatu: 13 x 10,1 cm.



L i s t  533

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1213
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1213
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1213

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Przyjechała tu Marciszewska2, żeby znaleść współpracownicę dla zarządu gospodarstwa domowego. Chyba Ty jedna będziesz mogła i chciała w tym jej dopomóc. A jeżeli nie masz między swymi, może porozumiesz się z wspomożycielkami, niepokalankami, sercankami. Zawsze to na chwałę Bożą.
Ten pan z Wielkopolski3 pragnie mieć jakąś Regułę dla swoich, może go wybadasz dobrze, co do ich położenia i może obmyślisz coś stosownego, bo tam są zupełnie inne warunki jak u nas.
Boże błogosław



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce kratkowanej formatu: 10,3 x 12,9 cm.
2 Tj. Stefania Marianna Marciszewska (Posadzowa).
3 Brak bliższych danych.








L i s t  534

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1217
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1217
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1217

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Nie wiem jak mam Panu Bogu dziękować, że Ci daje takie siły obok osłabienia, i że Cię takim światłem napełnia co do zadania i urządzenia Zgromadznia, które Ci powierzył. A obok tego tak Cię kształci i duszę Twoją oczyszcza i podnosi do ścisłego zjednoczenia ze sobą przez te przeciwności z takimi walczyć musisz i to z tymi, które Ci najwięcej pomagać powinny.
Zdaje mi się, że wszystko to co piszesz Duch Święty Ci podyk­tował, Zgromadzenie Wasze nie może się inaczej utrzymać, choćby powróciło do pierwszego stosunku ze zjednoczonymi, ten nie mógłby być trwałym. Pewno najlepiej tak będzie, gdy nowicjat odłączysz i gdzie zimę w Częstochowie, a lato tutaj spędzać będziesz chyba, że inaczej Ci Duch Święty poradzi.
Proszę Cię bardzo, abyś mi napisała o Matce Brunonie2, czy mam zaraz pisać do Matki Generalnej3, aby ją ściągnęła, czy też po tych dniach przepisanej kuracji, gdy ona nic nie pomoże.

Boże błogosław


1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce formatu: 9,5 x 13,8 cm.
2 Tj. M. Brunona Helena Pydynkowska.
3 Tzn. m. M. Magdalena Aniela Borowska, przełożona generalna Zgroma­dzenia Sióstr św. Feliksa z Cantalice.



L i s t  535

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1221
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1221
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1221

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Modlitwa po łacinie tak brzmi:
Benedictum sit Cor amantissimum et dulcissimum Nomen Domini nostri Jesu Christi et gloriosissimae Virginis Mariae Matris Eius in aeternum et ultra.
Ale zdaje mi się, że to wspólnie odmawia się z modlitewką, która po Officium o Najświętszej Maryi Pannie odmawia się po Sacro sanctae.
O Clementissime Jesu itd. i że razem z powyższą ma odpust 300 dni, jeżeli się nie mylę.




1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce formatu: 8,2 x 9,4 cm.



L i s t  536

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1228
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1228
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1228

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Według mego widzenia, to Paulina2 jest znaną awanturnicą, ale Feliksa3 dziesięć razy gorsza. Znałem tego pyszałka jeszcze w Zakro­czymiu. Zawsze się dziwiłem, że u Was tak wysoko stoi, bo wszędzie z siostrami tak się obchodziła, jak tu z Sebastianą4, wymyślała od ostatnich, ale wyuczyła się od mateczek pieszczenia i wszędzie miała faworytki, które tylko nią się zajmowały jak i tutaj w Przytułku tylko o swoim brzuchu myślała. Jak tu przeciwko Sebastianie pobun­towała wszystkie, tak tam przeciwko Paulinie. Wprzódy tak ją szano­wały a oto takie powinszowanie zrobiły po jej wyjeździe, tupały nogami na nią i gwałtem chciały wyłamywać okienko itp. rzeczy więc cóż dziwnego, że tak podrażniły Paulinę tym bardziej, że dowiedziała się, że tu tak samo przeciwko Sebastianie buntowała. Cóż miała robić z takimi, nic dziwnego że nastraszyła je wójtem, bo dowiedziała się że popakowały rzeczy i chciały ukradkiem wyjeżdżać. W nocy przycho­dził pod okno furman że gotów, ale powiedziały, że dziś nie pojadą dopiero środę. Rzeczywiście jak tu nieuczciwie z rzeczami postąpiła Feliksa tylko na złość Sebastianie, że nie tylko księdzu5, ale gdzie indziej porozdawała różne rzeczy, aby tylko nic nie zostawić. Tak i tam chciała widać robić i dla tego nie dała rewidować koszów.
Więc najpilniejsza rzecz, aby kazać Feliksie wyjechać i żadnych rzeczy nie zabierać z domu, jeżeli nie chcą słuchać Józefy6, niech do domu swego jadą.
Zresztą zrób z nimi jak uważasz.


1 List został napisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorat, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce liniowanej formatu: 13 x 20,4 cm.
2 Tzn. Paulina Józefa Reder członkini Zgromadzenia Sóstr Franciszkanek od Cierpiących. Była pierwszą przełożoną domu w Krasławiu. Ponieważ chcia­ła reformować siostry według swoich poglądó i nie podporządkowała się woli przełożonych, została usunięta ze Zgromadzenia (Cieniom Krasławia w hołdzie, w: Materiały do biografii geneologii i heraldyki polskiej, t. IV: Sz.  K o­n a r s k i,  Platerowie, Buenos Aires 1967, s. 207-210).
3 Feliksa Koleśnicka (Kolasińska), fabryczna, sługa chorych.
4 Tj. Sebastiana Stanisława Kaszyńska, członkini Zgromadzenia Sług Chorych. Bliższych danych brak.
5 Trudno ustalić, o kogo chodzi..
6 Nie wiadomo, o kim mowa.



L i s t  537

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1229
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1229
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1229

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
To pisałem przed paru dniami.
Ja więcej się boję o Feliksę2 niż o tę starą wypędkę, bo to Feliksa narobiła tych zaburzeń w Przytułku i sam domyślałem się, że narobi i dziwiłem się, że mogłaś ją tam posłać, żeby tam zaprowadziła takie swoje próżniactwo, niechlujstwo, pieszczenie się z siostrami, z sobą, bo podobno tylko o swoich potrzebach przemyślała. Zresztą już tak dawno sam słyszę to, że to taka grubianka i ostrzegałem Cię od po­czątku o tym, a teraz jej powierzasz Klimontów. Narobią znów długów i próżnować tylko będą i kręcić się koło Feliksy. Dziwię się bardzo Tobie, że tak nie znasz swoich.
Jak Gwidona3 pojedzie, to także ją obałamucą. Uwierzy wszyst­kiemu i będzie ich stronę trzymała, a Józefę4 wygryzą. Bardzo trudne położenie [ma] Kaszyńska5, by tam najlepszy porządek zrobiła powy­prawiałaby próżniaków, nie byłoby zakonu, ale nie byłoby długów i bałamutów.
Jeżeli Kamila6 ma skłonności do suchot, to podobno wodna kuracja dla takich zabójcza.
Nie znam tej Efrackiej7.



1 List został napisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorat, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce liniowanej formatu: 13 x 20,6 cm.
2 Tj. Feliksa Koleśnicka (Kolasińska), fabryczna, sługa chorych.
3 Tzn. Gwidona Pelagia Melania Kęszycka.
4 Trudno ustalić, o kim mowa.
5 Tj. Sebastiana Stanisława Kaszyńska, członkini Zgromadzenia Sług Chorych. Bliższych danych brak.
6 Nie wiadomo, o kogo chodzi.
7 Brak danych.














L i s t  538

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1231
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1231
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1231

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Bardzo dużego arkusza nie trzeba ale na zwyczajnym kratkowanym powinno się zmieścić.
A owszem jak się co nie zmieści to można na drugiej stronie. Nie ma potrzeby takimi dużymi literami pisać tylko zwyczajnymi.
Boże błogosław

Jeżeli tamtego listu nie oddałaś, to ten poślij, który załączam.
Boże błogosław



1 List został napisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorat, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany dwustronnie na kartce liniowanej formatu: 6,7 x 10,6 cm.













L i s t  539

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1232
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1232
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1232

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Ja włożyłem i rękopisu tę część, ale tak nie da się zapiąć imoże trzeba więcej dołożyć marek2, a może inną drogą chcesz przesłać?

Boże błogosław




1 List został napisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorat, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce kratkowanej formatu: 6,3 x 10,2 cm.
2  Tzn. znaczków pocztowych.
















L i s t  540

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1233
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1233
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1233

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Mówiłem Ludwice2, ale nic chce słuchać o tym i powiada, że ona już się bardzo do niej przywiązała, choć sama narzekała na nią, że taka rozproszona i zanadto swobodna.
Boże błogosław




1 List został napisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorat, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce kratkowanej formatu: 6,7 x 10,4 cm.
2 Tj. Ludwika Montforta Waleria Gąsiorowska, przełożona generalna sióstr niepokalanek.











L i s t  541

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1238
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1238
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1238

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Przesyłam robotę dla Wielebnej Popławskięj2 na drugiej stronie kartki wskazującej. Napisałem prośby do tłumaczących. O poście poniedziałkowym niech socjuszka osądzi.
Boże błogosław
Bóg zapłać za obietnicę pisarki.



1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarka o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce liniowanej formatu: 6,7 x 10,3 cm.
2 Tj. Pelagia z Jełowickich Popławska (1853-1915), siostrzenica bis­kupa Henryka Piotra Kossowskiego. W 1876 r. poślubiła Józefa Pop­ławskiego (zm. 10 maja 1882 r.) Miała troje dzieci; syn podczas studiów w Belgii utopił się, jedna córka wstąpiła do sióstr Niepokalanek w Jazłowcu, druga wyszła za mąż. Wkrótce po śmieci męża Popławska zachorowała i wyjechała w celech leczniczych do Zürichu. Tam z czasem podjęła studia medyczne, po ich ukoń­czeniu w 1894 r. powróciła do Warszawy. W latach 1905-1915 kwestowała na ulicach Warszawy na rzecz opieki nad nerwowo i umysłowo chorymi (zob.  W.  K o s s o w s k a,  Śladami św. Franciszka. Życiorys Pelagii z Jełowickich Popławskiej, inicjatorki i jednej z założycieli Warszawskiego Towarzstwa Pomocy Lekarskiej i Opieki nad Nerwo i Umysłowo Chorymi oraz Przytułku św. Jana Vianney dla Epilektyków, Miejsce Piastowe 1934).



L i s t  542

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1239
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1239
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1239

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Ten pan2, co ma pieniądze Bielawskiej3 wzywa ją ciągle po nie i dla narady, co ma z sobą zrobić. Ja myślę, że się boją, że ją tu wyzyskają i skrzywdzą. Otóż gdy mi powiedziała, że jakieś panie co dziś jadą namawiają ją, aby razem pojechała. Zachęciłem ją i tak dalece się zgodziła, że miała wczoraj jeszcze pakować się. A teraz gdy mi piszesz, że jesześ temu przeciwna, to się boję czy dobrze poradziłem.
Nie mogę przeczytać co pisze do mnie jakaś Urszula4 o Elżbiecie5 i o jakichś koszykach.
Z drugiej strony, co do tego domu, nie wiem dobrze jakie z tego zapewnienie funduszów byłoby i czyby jej pieniądze wystarczyły na kupienie go. W każdym razie wolałbym, aby się tam w Warszawie rozpatrzyła czyby nie mogła się gdzie umieścić. Można jej ten projekt podać przed wyjazdem, aby się tam poradziła przychylnych osób. Zrób z tym jak uważasz najlepiej.
Boże błogosław

Czy to nie zapisałaś aspirantek Magdaleny Z.6? A ja im obiecałem dziś mówić z nimi.
Czy Benedykta7 Twoja wyjeżdża?





1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarka o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany dwustronnie na kartce liniowanej formatu: 6,9 x 10,6 cm.
2 Brak danych.
3 Brak bliższych danych.
4 Trudno ustalić, o kim mowa.
5 Nie wiadomo, o kogo chodzi.
6 Brak danych.
7 Tj. Benedykta Zofia Labra Brandt (1874-1942), 2 sierpnia 1896 r. została przyjęta do nowicjatu Małych Sióstr Niepokalanego Serca Maryi i otrzymała imię Benedykta. W 1899 r. złożyła pierwsze śluby, a 28 października 1904 r. wieczyste. Zmarła 11 października 1942 r. w Nowym Mieście n. Pilicą.



L i s t  543

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1242
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1242
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1242

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Podobno jedzie Ludwika2 do Warszawy, to może by można coś odpisać Gozimirskiej3 czy ma się wybrać na czas umowy o przy­tułek.



1 List został napisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorat, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce kratkowanej formatu: 6,8 x 10,5 cm.
2 Tj. m. Ludwika Waleria Gąsiorowska, przełożona generalna Zgroma­dzenia Córek Maryi Niepokalanej.
3 Tzn. Anna Gozimirska.

L i s t  544

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1243
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1243
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1243

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Myślałem, że ta Gozimirska2 będzie naprawdę po siedem godzin pracować, i że będzie więcej robić jak inne, i przysyłać robotę, i dlatego dałem jej najpilniejsze rzeczy, tymczasem daleko mniej od Popławskiej3 i daleko nędzniej tłumaczy i nie przysyła nic. Więc muszę sam tę robotę dopełnić, dlatego proszę o odesłanie tego tomu gdzie jest o teologii maryjnej, zdaje się 7-y. Może inną robotę łatwiej­szą da jej Popławska, bo posłała kilka tomów, a jeżeli już je rozdała, to przyślę ten sam, co już tłumaczyła o Apostołach.
Boże błogosław




1 List został napisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorat, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany dwustronnie na kartce kratkowanej formatu: 6,8 x 10,1 cm.
2 Tj. Anna Gozimirska.
3 Tzn. Pelagia z Jełowickich Popławska.








L i s t  545

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1245
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1245
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1245

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Jakże oddać zeszyt Stanisławie2 i ona będzie się kręciła z nim nie wiedząc co ma zrobić. Raz Paula3 mi mówiła, że to już obmyślone, żeby coś ofiarować cenzorowi, drugi raz pisała, że to już na mnie zdaje, że trzeba się tylko porozumieć albo z Magdaleną4 tutejszą, albo z Heleną Warszawską5, może mają jakie polecenie. I nie wiadomo komu to zlecić czy Sieradzkiemu6, czy Warszawskiej, czy Szczep­kowskiej7. Tu nie ma ani jednego słowa, co by opłacać trzeba, ale tylko chodzi o pośpiech to lada czym można by okupić. Ja bym nie chciał się tym zajmować, tylko do mojej Pani to należy.

Proszę8 obrazek oddać Stanisławie9.



1 List został napisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorat, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na podłużnej kartce liniowanej formatu: 13,3 x 10,5 cm.
2 Tj. Elekta Stanisława Muśnicka.
3 Tzn. m. Paula Paulina Anna Malecka, przełożona generalna Zgroma­dzenia Córek Najczystszego Serca Najświętszej Maryi Panny.
4 Tj. Magdalena Zofia Szczepkowska.
5 Brak danych.
6 Tzn. Jan Sieradzki, urzędnik warszawski.
7 Tj. m. Małgorzata Zofia Szczepkowska, przełożona generalna Zgroma­dzenia Sióstr Wynagrodzicielek Najświętszego Oblicza.
8 Zdanie: "Proszę ... Stanisławie" – napisane na lewym marginesie.
9 Tj. Elekta Stanisława Muśnicka.



L i s t  546

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1171
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1171
    mps AWP II A XIV cz. 6 nr 1171

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
M
Bez współcierpienia z Panem Jezusem zbawionym być nie można więc gdy czujesz się tak słabą w tej rzeczy, radzę Ci mieć wielkie nabożeństwo do Boleści Matki Bożej, bo do tego nabożeństwa jest przywiązana ta obietnica, iż ono ma zastąpić brak pokuty i cierpienia a przy tym zapewnia ono ciągłą opiekę Najświętszej Panny we wszystkich pokusach, a szczególniej w ostatnią godzinę. Ofiaruj Twoją pracę na chwałę Matce Bożej i staraj się z najczystszą intencją podobania się Bogu ją spełniać.
Niech Cię Bóg błogosławi a Matka Boża w opiece swojej zacho­wuje na zawsze.



1 List został napisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1893-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce liniowanej formatu: 13 x 20,5 cm.

L i s t  547

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1247
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1247
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1247

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Więc proszę, aby Gabriela2 według tej wskazówki przepisała te 10 kart, niektóre obszernie pisane. Myślę, że będzie mogła za parę dni a najdalej za 3 skończyć. Ale Ty musisz wszystko poprawić i to co Jolanta3 i to co Weronika4, i to co Gabriela napiszą, a może znajdziesz czas i pomóc jeszcze, której jeżeli pomiarkujesz, że która nie skończy na 10, bo w każdym razie muszą te odesłać na ten termin.
Boże błogosław

Bardzo5 wdzięczny jestem za stosowne dodatki.
Będzie6 potrzebowała do tej wskazówki "Wiadomości o zgro­madzeniach ukrytych"7, ale lepiej dać jej te, które Jolanta ma, bo tam są niektóre zmiany ołówkiem robione.



1 List został napisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorat, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany jednostronnie na kartce formatu: 8,9 x 11,2 cm.
2 Nie wiadomo, o kim mowa.
3 Tzn. Jolanta Bronisława Muśkiewicz.
4 Tj. Weronika Wiktoria Trojanowska.
5 Zdanie: "Bardzo ... dodatki" – napisane na prawym marginesie.
6 Akapit: "Będzie ... robione" – napisany na lewym marginesie.
7 Chodzi o pracę o. Honorata: O zgromadzeniach ukrytych przed świa­tem, [Kraków 1901], ss. 96.

L i s t  548

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1249
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1249
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1249

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Żadnym sposobem nie zgadzajcie się na to, aby drugiej korekty nie przysyłał, bo bardzo niedbale drukują i bardzo dużo błędów popełniają. Prędzej bym się zgodził na to, żeby Laskauer2 nie przysyłał, bo tam bardzo pilnie pierwszą korektę sami widać robią i mało błędów bywa. Można by to nawet ks. Bogackiemu3 wymówić, że tyle zadaje nam pracy przy pierwszej korekcie, i możesz taki warunek położyć, że jeżeli pierwszą korektę sam będzie robił, mało błędów będzie to się zgodzimy a w przeciwnym razie zawsze będziemy żądać drugiej.
Ale przy tej okazji napisz do niego tak: jakoś nam Honorat niedomaga. Przemyślam o tym, aby ksiądz nie miał zawodu ze swym dziełem. Mamy wprawdzie wszystko w ręku, ale wiele rzeczy jest po łacinie tylko wolałabym, aby i to za życia jego było po przetłuma­czeniu przejrzane. Więc czyby ksiądz nie znalazł kilku księży, co by się tej roboty podjęli naturalnie za zapłatą jaką, by sam ksiądz nazna­czył. Podobno ksiądz obiecał to Honoratowi w pierwszym liście, gdy on tłumaczył się tym, że potrzebowałby do pomocy kilku księży. Albo czyby nie znaleźli się tacy, co by tu na miejscu mogli to robić pod jego kierunkiem. Mogliby mieć na kilka lat utrzymanie.
Czy ja Ci posłałem kilka nauk na Boże Narodzenie, które mi w różnych porach w tym tygodniu przysłano, a teraz znaleźć nie mogę tylko te coś dziś przysłała. Czy wcale nie było na wigilię tych nauk. Może chociaż Nowy Rok chciałyby, gdzie je odczytać, ale zawsze z takimi poprawkami jak prosiłem.
Jasełka chwalą w ogóle tylko mówią, że Matka Boska jakaś nazbyt mała a anioł duży.
Boże błogosław

Że Bernarda4 bziczka ma to ma, ale dziś i bziki dużo dobrego robią.



1 List został napisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorat, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany dwustronnie na kartce formatu: 13,2 x 20,8 cm.
2 Tj. Piotr Laskauer.
3 Tzn. ks. Wincenty Bogacki.
4  Tj. Katarzyna Eleonora Gocławska (1867-1954), początkowo należała do Sióstr Imienia Jezus, którego założycielką była m. Frannciszka Maria Witkowska. Następnie była w gronie sióstr, które razem z m. Różą Anielą Godecką zaofiarowały się na służbę Bożą i zapoczątkowały Zgromadzenie Małych Sióstr Niepokalanego Serca Maryi. Dnia 27 kwietnia 1891 r. została przyjęta do nowicjatu i otrzymała imię Bernarda. Dnia 12 maja 1893 r. złożyła pierwsze śluby, a 18 grudnia 1896 r. wieczyste. Od 1896 r. była prowincjalną w Łodzi. Zmarła 20 czerwca 1954 r. w Częstochowie.



L i s t  549

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: rps AGMSCz I 3 a 1/1251
Odpis: mps AGMSCz I 3 a 1a/1251
    mps AWP II A XIV cz. 7 nr 1251

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]1

+
Jestem w niemałym kłopocie. Uprosiłem Bławdziewiczównę2, żeby mi tłumaczyła Kroniki kapucynów3, bo byłem pewny, że je mam u siebie. Pisałem bowiem o nie do ojca generała4 i odpisano, że je przesłano do Krakowa. Dochodziłem potem i odpisano mi że je Anna5 wysłała do Warszawy na ręce o. Łukasza6. Dochodzono potem tego i przysłano mi 2 tomy Biblioteki, tj. zbioru pisarzów kapucyńskich, o których także prosiłem i ja byłem pewny, że to właśnie te Kroniki włoskie. Pani Bławdziewiczówna bardzo chętnie się podjęła i prosiła, aby w zakrystii je zostawić i dać instrukcje, to ona sama odbierze. Otóż nie chciałbym ją zniechęcić więc proszę Cię bardzo.
1. Abyś przejrzała lub kazała Jolancie7 przejrzeć te dwa zeszyty Biblioteki, czy tam nie znajdą się jakie rzeczy po francusku lub po włosku, co by nam się przydały do Świętego Franciszka8 są tam tytuły dzieł i jakieś ustępy dłuższe włoskie są w Dodatkach o masonach i o. Honoracie itp. a co się znajdzie to zakreślajcie na marginesie. A jeżeli nic nie znajdziecie, to niech Jolanta zatrzyma to, bo to się przyda do rozdziału o wpływie na literaturę św. Franciszka. I jeszcze jej przyślę gruby tom o tym samym i niech mi odeśle Jolanta biografie, które ma u siebie. Życie sławnych kapucynów, może chociaż to dam na początku.
2. Żeby można dowiedzieć się natychmiast w Księgarni Gebethnera-Wolfa9 czy rzeczywiście były przysłane Kroniki kapu­cynów dwa wolumina i czy odesłano je do o. Łukasza. Może by zapytać telegraficznie można o. Łukasza czy je odebrał, czy są u niego i żeby zaraz przysłał. A może wprost napisać do Matki Generalnej10. Z wielkim żalem, że mi je zatraciły i żeby zaraz drugie sprowadzały, ale wyraźnie dwa wolumina Kronik po włosku.
Boże błogosław



 1 List pisany w okresie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.
Tekst napisany dwustronnie na kartce kratkowanej formatu: 11 x 17,9 cm.
 2 Tj. Marta Bławdziewiczówna (ur. 1882 r.), córka Lucjana (Juliana) Bławdziewicza (1844-1913), właściciela Nowego Miasta n. Pilicą.
 3 Chodzi o publikację: Annales, sive Sacrae Historiae Ord. Min. Ca­puccinorum S. Francisci, t. I: 1525-1580, t. II: 1581-1612, Lugduni 1632, 1639.
 4 Tj. o. Bernard Edward Christen.
 5 Tzn. m. M. Anna Jadwiga Bielska, felicjanka
 6 Tj. o. Łukasz Leopold Zaczyński.
 7 Tzn. Jolanta Bronisława Muśkiewicz.
 8 Chodzi o dzieło: Święty Franciszek Seraficki.
 9 Gustaw Gebethner (1831-1901) i Robert Wolf (1833-1910) tzn. jedna z największych firm wydawniczo-księgarskich w Polsce w XIX i XX wieku.
10 Tzn. m. M. Magdalena Aniela Borowska, przełożona generalna felicjanek.



L i s t  550

Do Matki Róży Anieli Godeckiej

Oryg.: brak
Odpis: rps AGMSCz I 3 a 1/13781
      mps AGMSCz I 3 a 1a/1378
      mps AWP II A XIV cz. 8 nr 1378

[Nowe Miasto n. Pilicą, 1903-1906 r.]2

To co Ci dawniej poradziłem, to i teraz pochwalam, bo się nie godzi opuszczać kraju w takiej potrzebie. Tym bardziej, że dziś Kościół więcej ceni życie ukryte niż karmelitanek.
A co się tyczy waszego przyjazdu, to widać, że ten kapłan nie rozumie zasady życia ukrytego, że nie powinny się siostry ubierać jednakowo. Nie wiem, dlaczego miałybyście się tym dręczyć jeżeli was ksiądz osądził niesłusznie na zasadzie plotek, to wielki zaszczyt dla was, że niesprawiedliwie cierpicie i choć by was tutaj palcami wszystkie wytykały, toście powinny się radować, że dla miłości Pana Jezusa ponosicie wzgardę. Więc porzuć te niedorzeczne udręczenia i służ Panu Bogu z weselem.

Niech Cię Bóg utwierdza w swej służbie.



1 Tekst odpisu napisany jednostronnie na kartce liniowanej formatu: 13,5 x 13,7 cm.
2 List napisany w czasie, kiedy adresatka była sekretarką o. Honorata, czyli 1903-1906 roku.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz