Myśli Matki Anieli Godeckiej na lipiec

1. Prawdziwie urobiony człowiekiem można nazwać tego, który potrafi na skinienie Boże spokojnie siedzieć wtedy, kiedy ogrom pracy dla chwały tegoż Boga porywa całą jego istotę do czynu.

2. Dobroć prawdziwa i cierpliwość są to cnoty bardzo trudne do nabycia i tylko człowiek bardzo mężny może je zdobyć.

3. Nie pozwólmy sobie być chorągiewkami, ile razy chodzi o chwałę Bożą i o Jego dzieło - rzecz to trudna ze względu na naszą niestałość, ale czego nie potrafi nasza nędza, skoro ją wzmocni Bóg;  słaba trzcina w rękach Jezusa silniejsza jest niż miecz obosieczny w rękach Jego wrogów. Tylko ufajmy, ufajmy, ufajmy Sercu Jezusowemu i miłujmy Je nade wszystko.

4. Zawsze pamiętać trzeba, że nie na ilości prac polega ich wartość, ale na pełnieniu woli Bożej z miłości ku Niemu.

5. Zawsze trzeba jednej najważniejszej rzeczy; miłości, która cierpliwa jest i pokorna, ale najtrudniej to o cierpliwość, a jednak w niej tylko posiądziemy dusze nasze, więc trzeba trwać wiernie i mężnie znosić przeciwności.

6. Kto wierny jest Bogu, temu Bóg dopomaga w pracy i braki wypełnia sam, a praca bez Boga to się psu na budę nie zda.

7. Trzeba umrzeć dobrze, dla tej jednej chwili dobrej śmierci pracujemy życie całe, znosimy wszelkie uciski i przeciwności.

8. Partią nad partiami jest partia Boża, socjalizm chrześcijański oparty na zaparciu się siebie, który wszystko oddaje, wszystkim się z bliźnim chętnie dzieli, a nic nikomu nie odbiera ani nie wydziera, który się szerzy w miłości, nie przy pomocy rewolwerów i gwałtów.

9. Żaden katolik dobry nie może powoływać się na to, że ktoś źle robi, choćby i kapłan, bo jeżeli umie dobrze katechizm, to wie, co ma sam robić, i wiem, że Pan Jezus każe "słuchać, co (księża) mówią, a nie robić tego, co czynią, jeżeli źle czynią". Każdego kapłana, choćby najbardziej ułomnego, skoro wiernym jest swojej władzy i z jej upoważnienia obowiązki obowiązki kapłańskie spełnia, powinnyśmy czcić, a do tego, co do nas nie należy, nie wtrącać się, bo to nigdy na dobre nie wyjdzie.

10. Pan Jezus jest Bogiem pokoju, a więc gdzie On jest, tam jest pokój prawdziwy, a gdzie Jego nie ma, tam i pokoju być nie może.

11. Pokoju z bliźnimi nie może zachować ten, który nie umie panować nad sobą, a tym samym narusza i pokój z Bogiem, obrażając Go samolubstwem, brakiem miłości i poświęcenia.

12. Człowiek, w którym pokój Boży nie mieszka, nie może być pożyteczny na świecie ani wpływu dobrego wywierać na bliźnich, bo skutek naszej pracy nie od naszych wysiłków zależy, ale od łaski Bożej, która daje wzrost i pomnożenie.

13. Kto szuka zawsze i we wszystkim Jezusa, ten buduje gmach własnej świętości na jednym mocnym fundamencie i nie zachwieje się, ale wytrwa do końca.

14. Naszą własnością jest cała Trójca Przenajświętsza, mieszkająca w duszach naszych przez łaskę, a skoro Bóg jest nasz, wszystko też jest nasze.

15. Im kto wyższy jest duchem i szlachetniejszy, ten potrafi się uniżyć, bo rozumie wielkości i potęgę Boga i swoją nędzę i nie uważa za ubliżenie sobie przestawanie z niższymi od siebie pod jakimkolwiek względem, ale stara się, na wzór Pana Jezusa, wywierać wpływ dobry na otoczenie swoje i pociągać wszystkich do Boga.

16. Róbmy nadal, co możemy, ale szczerze, z zupełnym zapomnieniem o sobie i zupełnym zdaniem się na opatrzność Bożą, z jedynym pragnieniem w sercu, żeby się wola Boża spełniała zawsze w nas.

17. Nie patrzmy na cudze ręce, ale na swoje, i róbmy, ile sił starczy, z czystą intencją podobania się Bogu jedynie, bo tego tylko Bóg od nas żąda.

18. Zdaj się zupełnie na Boga i zaufaj Mu bez granic, a zawodu nie doznasz.

19. Upaść każdy potrafi, bo do tego nasza nędza nas ciągnie, ale do powstania potrzeba pomocy Bożej, ponieważ o własnej sile nikt podnieść się nie może, trzeba tego chcieć, a żeby chcieć, trzeba gorąco kochać Pana Boga, który zawsze chętnie śpieszy nam na pomoc.

20. Zacznij umierać dla siebie, to jest: nie szukaj siebie we wszystkim, swojej wygody, przyjemności, szacunku, uznania, a zdobędziesz je na pewno, bo te rzeczy są jak cień, uciekają od tego, to je goni, a gonią tego, który od nich ucieka.

21. Serca jest źródłem, z którego płynie albo słodka, albo gorzka woda; jeżeli będzie zaprawione goryczą, to wszystka woda gorzką będzie i żadne sztuczne słodzenie jej nie pomoże. Jeżeli w sercu jest złośliwość albo nienawiść, to żadne słodkie minki nie pomogą ani miłe słówka, bo zawsze będzie czuć to, czego serce jest pełne.

22. Staraj się zachować pokój i wesele wewnętrzne, a to się osiągnie wtedy, kiedy będziemy za wszytko dziękować Panu Bogu, nie szemrać ani narzekać, znosić wszystko od wszystkich, samej starać się nie dać cierpieć nikomu, dla miłości Bożej.

23. Życie ludzkie nie jest igraszką ani zabawą, ani dogadzaniem sobie, ale ciężką pracą, która wymaga punktualności, sumienności i wyrzeczenia się niejednej przyjemności.

24. Człowiek obowiązkowy jest prawdziwym skarbem dla człowieczeństwa, a nieobowiązkowy - zakałą i ciężarem nieznośnym.

25. Kto kocha Boga i Jego wolę przenajświętszą widzi we wszystkim, co go spotyka, ten będzie prawdziwie szczęśliwy i żadne cierpienie ciężkie mu nie będzie.

26. Nie mam na świecie nic droższego nad wolę Bożą i ufam, że Pan Bóg nie pozwoli mi w tym uczuciu osłabnąć, ale będzie mnie podtrzymywał do końca.

27. Czułam się zawsze szczęśliwa, bo największym szczęściem, którego nic zamącić nie zdoła, jest zupełne poddanie się woli Bożej i ukochanie jej całą duszą.

28. Zrozumiałam, że nie tyle znaczy większe lub mniejsze wykształcenie, ile świętość wewnętrzna, która robi z nas powolne narzędzia w rękach Bożych.

29. Zrozumiałam swój obowiązek kochania dusz i cenienia ich bardzo wysoko, tak jak Pan Jezus kochał i cenił swoich towarzyszy, którzy Go nie rozumieli, ale kochali ślepo.

30. Zrozumiałam, że mam sama starać się o pokorę ducha i w pokorze zwracać oczy ciągle na Pana Jezusa i szukać u Niego światła i sił do pracy, a przede wszystkim tak kochać Jego wolę świętą  i szukać jej we wszystkim, a tak łamać swoją wolę i swoją naturę, i swoje upodobanie, żeby Bóg mógł ze mną robić, co mu się podoba.

31. Niech Imię Jego będzie uwielbione za te wielkie łaski i dobrodziejstwa, za to, że chce zajmować się i kierować swoim biednym robaczkiem.

Za: S. Oliwia Kusek, Z Róża na każdy dzień, Edycja Świętego Pawła , Częstochowa 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz